Literatura

My, do pewnego stopnia uczciwi (dramat)

Marek Jastrząb

 

 

Do czego prowadzi polityka subtelnego dialogu z chamem, przekonujemy się co dnia obserwując wojenne wydarzenia. W myśl powiedzenia, że mądrzejszy ustępuje miejsca głupszemu, na krzywych uśmiechach, w aksamitnych rękawiczkach, zasuwamy głodne kawałki o pokoju i braterstwie po grób brata. Co dla chama jest oznaką słabości, ośmiela go do bezkarnego kontynuowania zbrodni i jest zaproszeniem do efektywniejszego barbarzyństwa.

*

Niestety, nie można być do pewnego stopnia uczciwym. Wojna Rosji z Ukrainą sparaliżowała i zdominowała media i do rzadkości należy poruszanie innych wydarzeń. Inne przyćmiewa cień; giną w informacyjnym natłoku spadających bomb.

 

Wojna unieruchomiła pozostałe nieszczęścia. Poznikały z bieżących zmartwień i już nie mówi się o Jemenie, Syrii czy Filipinach. Poznikały aliści pozornie, gdyż kiedy zakończy się ta i jeszcze nie rozpocznie się kolejne ludobójstwo, świat odetchnie z ulgą i wróci do kunktatorskiego rozdzierania starych, lecz jarych szat.

 

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 19 marca 2022 (historia)

Inne teksty autora

KRES
Marek Jastrząb
Kuzynka
Marek Jastrząb
Dwaj bracia
Marek Jastrząb
Bajka o królu Srulu
Marek Jastrząb
COME BACK
Marek Jastrząb
Kołatka
Marek Jastrząb
Puszka
Marek Jastrząb
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca