29.04.1997 r.
Minęła rocznica wykrycia nieprawości w pracy kierownictwa -
Rejonowego Urzędu Poczty w Poznaniu ( ul. Kościuszki 77 ). Ujawniono fakty kompromitujące kierownictwo, jakie miały miejsce w latach 1995-97. Nieprawidłowości dotyczyły jednostek organizacyjnych:
UP1,PŃ2, UP47, KD OUP9, Dział usług RUP, Dział kontroli RUP, Dział kadr RUP…
Na skutek doniesień o podejrzanych transakcjach, UOP podjął działania operacyjne. Wszczęto też kontrolę NIK na wniosek ministra łączności Marka Zdrojewskiego. Sprawa znalazła finał w raporcie tematycznej kontroli NIK przeprowadzonej w 10 okręgach pocztowych.
Niezależnie, UOP prowadził dochodzenie w Dyrekcji Okręgu Poczty w Poznaniu.
NIK przedstawiła wyniki kontroli umów zawartych przez Pocztę w całej Polsce z Banpolem i kilkoma innymi firmami.
Bulwersujące wyniki.
- Wyniki są bulwersujące. 100 milionów złotych strat poniesionych na tych umowach to ostrożny szacunek. Problem jest bowiem szeroki: Poczta zaopatrywała się w sprzęt, którego nie potrzebowała. Nie było koncepcji jego zakupów, nie było planu zaopatrywania się w nie - mówi prezes Wojciechowski.
Jego zdaniem, ,to co działo się w ,,Poczcie Polskiej" w latach 1995-98, to przykład rażącej niegospodarności, kumulacji wszystkich gospodarczych patologii jakie można spotkać na styku państwowej instytucji i prywatnego biznesu".
Ekipa pocztowych trampkarzy uprawiała lewy biznes prywatno-państwowy aspirując nieudolnie do ekstraklasy. Po wyrzuceniu jesienią 1997 roku Grzegorza Sz. ze stanowiska dyrektora generalnego, upadali, jeden po drugim.