Firmy farmaceutyczne nie są zainteresowane całkowitym wyleczeniem; dążą do uzależnienia chorego od lekarstwa. Od kiedy niejaki Hipokrates powędrował do moralnego recyklingu i razem ze swoją przysięgą trafił do magazynu przeżytków, od kiedy leczeniem zajął się fabrykant środków na podtrzymywanie choroby, o kuracjach im przeciwdziałających, zaległo wymowne milczenie.
Jest faktem rzetelnie oczywistym i bez mała faktycznym, że w człowieczej naturze zarobek ma bajońsko lepsze konotacje, aniżeli wykpiwana uczciwość. Przykładem niech będą naukowcy dokonujący odkryć i wynalazków mających bezpłatnie służyć ludzkości. Odkryć i wynalazków przekazanych jako darowizna. Jako szlachetna forma spłaty długu zaciągniętego wobec społeczeństwa.
By nie sięgać daleko, starczy rzec: Maria Skłodowska Curie i niekomercyjne udostępnienie radu. Jednakże wspaniałomyślne pobudki odkrywców i wynalazców zostają rozdeptane bucikiem pazernego przemysłowca i bezinteresowność przemienia się w zyskowny interes, a rad i płynące z niego medyczne dobrodziejstwa, zostają zamienione na atomową bombę, wszechobecny strach, oraz wyrojenie się popromiennych chorób; przemysłowiec ów potrafi przemienić niegramotnego inteligenta w doszczętnie kumatego durnia i wytłumaczyć, że stryczek założony mu na gardziołko, dynda dla jego dobra.
A kiedy pętla na szyi nie przemawia do wyobraźni mądrego i tenże tęgi łeb nie daje się przekabacić na pożytecznego idiotę, gdy nadal, uparcie i jawnie wątpi w moralne intencje farmaceutycznych koncernów, nie pozostaje nic ponad wyrzucenie go z eksperckiego areopagu. Ponieważ ma nieskorumpowaną rację; rację sprzeczną z ekonomicznym pojmowaniem etyki.
Mniej więcej w ten deseń odpowiedziałem na pytanie, co sądzę o artykule* dotyczącym przerwanej dyskusji o uniwersalnie skutecznym, a bojkotowanym przez apteki specyfiku Cardioxil.
*
Grono medycznych ekspertów zająć się miało narzekaniem w temacie WIRUS A MY. Dyskusja wszakże radykalnie przykucnęła, gdy jej udział został wzbogacony o twardą wypowiedź chirurga naczyniowego, dr Michała Panka, ordynatora Centrum Chorób Serca. Ekspert ów bowiem posłużył się statystyką; wykazał, że w rankingach przyczyn zgonu, królują choróbska związane z sercem, nadciśnieniem i krążeniem krwi; nie tylko u nas, bo i w państwach demokratycznych również. Zaapelował więc do pozostałych profesjonalistów, by zająć się problemem gigantycznie większym niż wirus, a mianowicie chorobami układu krążenia, które corocznie zabijają półtora miliona ludzi w Polsce.
*WIADOMOŚCI MEDYCZNE (landthkag.com)