starania

Klaudia Gasztold

próbuję odepchnąć od siebie

suicydalne przekonania

ale ich siła mnie paraliżuje

pomimo długich spacerów 

alejkami brzóz i sosen

wracam przybita 

rozbita jak szklanka

napotkane twarze 

przypominają o pandemonium

zakrzywiając niedawno proste linie Boga

+++

próbuję zasłonić niewinność

zbluzganą przez ilekroć szpilek wbijanych w serce 

bezpieczniej jest spoczywać w mroku

jakoś tak lżej się oddycha

gdy niczego nie słychać

na nic nie trzeba się kierować wzrokiem

nie bez przyczyny ostrym jak brzytwa

źrenice ściśnięte przez sztorm łez

+++

nadaremnie próbuję kogoś pokochać

czy to uczucie jeszcze jest ? 

czy nadzieja je zabrała ze sobą 

w niepamięć

 

Klaudia Gasztold

Klaudia Gasztold
Klaudia Gasztold
Dramat · 9 kwietnia 2023
anonim
  • Marek Kierus
    Dobry jak na dziewczynę pełną marzeń,wiersz prawdziwy i dlatego dobry...

    · Zgłoś · 1 rok
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Rozumiem niepokoje..

    · Zgłoś · 1 rok