Literatura

starania (dramat)

Klaudia Gasztold

próbuję odepchnąć od siebie

suicydalne przekonania

ale ich siła mnie paraliżuje

pomimo długich spacerów 

alejkami brzóz i sosen

wracam przybita 

rozbita jak szklanka

napotkane twarze 

przypominają o pandemonium

zakrzywiając niedawno proste linie Boga

+++

próbuję zasłonić niewinność

zbluzganą przez ilekroć szpilek wbijanych w serce 

bezpieczniej jest spoczywać w mroku

jakoś tak lżej się oddycha

gdy niczego nie słychać

na nic nie trzeba się kierować wzrokiem

nie bez przyczyny ostrym jak brzytwa

źrenice ściśnięte przez sztorm łez

+++

nadaremnie próbuję kogoś pokochać

czy to uczucie jeszcze jest ? 

czy nadzieja je zabrała ze sobą 

w niepamięć

 

Klaudia Gasztold


niczego sobie 7 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marek Kierus
Marek Kierus 11 kwietnia 2023, 22:15
Dobry jak na dziewczynę pełną marzeń,wiersz prawdziwy i dlatego dobry...
g. w.
g. w. 18 lipca 2023, 08:21
Rozumiem niepokoje..
przysłano: 9 kwietnia 2023 (historia)

Inne teksty autora

brak
Klaudia Gasztold
wolniej
Klaudia Gasztold
spacer
Klaudia Gasztold
wspomnienie
Klaudia Gasztold
bez tytułu
Klaudia Gasztold
beatrycze
Klaudia Gasztold
wigilia
Klaudia Gasztold
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca