Rocznicę odzyskania niepodległości 11.11.1918 roku, po 123 latach zaborów zawłaszczyło faszyzujące państwo III RP.
Ponad 1/3 obywateli wykazuje faszystowskie ciągoty.
Wierzy w sprawstwo wodza, który poprowadzi naród we właściwym kierunku.
Badania psychologów dowodzą, że 80% populacji ulega tresurze wymuszającej bezkrytyczne posłuszeństwo wobec władzy zwierzchniej.
Przebieg obchodów święta niepodległości wyobrażam sobie w postaci farsy. Odbędzie się wiec poparcia dla naczelnika z wątkiem ukraińskim.
Pilnowany dozorem policyjnym tłum przemaszeruje ulicami Warszawy wykrzykując obelgi pod adresem Kremla
( wszystkiemu winny Putler ).
Bo przecie Rosja zawiniła w katastrofie smoleńskiej oraz ośmieliła się najechać neonazistowską Ukrainę.
Przypomnieć trzeba, że niepodległość nie została odzyskana. Powojenną zależność od ZSRR zastąpiło bezwzględne, bezwarunkowe podporządkowanie Waszyngtonowi.
Kolumna uzbrojona w kije, flagi, megafony, latarki, uda się na Most Poniatowskiego w kierunku wschodnim. Gęstniejąca coraz bardziej mgła pochłonie demonstrację siły wodza narodu. Ostatni znikną w białej zawiesinie.
Historia dzieje się dwa razy, jako tragedia. i jako farsa.