Romantyczne arcydzieło Mickiewicza zatruwa świadomość pokoleń fałszywym mesjanizmem.
W głosie Konrada słychać prometeizm, a przede wszystkim utopijny mesjanizm.
,,Ja i ojczyzna to jedno.
Nazywam się Milijon - bo za milijony
Kocham i cierpię katusze."
Konrad uważa się za lepszego zbawiciela od Chrystusa. Takie megalomańskie urojenia występują w schizofrenii paranoidalnej.
Chodzi zatem o wyzwolenie narodu spod zaborów przez składanie ofiary z ludzi.
Mickiewicz roztacza apologię poświecenia jednostki za naród. Masz poświecić swoje życie dla ojczyzny za miliony przypadkowych ludzi, którzy nigdy nie będą twoimi przyjaciółmi.
Na koniec zdemoralizowane lumpy rozkradną dobytek poległego bojownika. Jak mówi lud: ,,kiła i mogiła".
Podobno cierpienie uszlachetnia. Poprzez cierpienie do zbawienia. Co za bzdura.
Już Marek Aureliusz kpił z chrześcijan z powodu kultu martyrologii. Antyczna sztuka pogańska ukazuje klasyczne piękno. Sztuka sakralna chrześcijaństwa przepełniona jest fizyczną brzydotą, bólem, bałwochwalstwem i umysłowym skarleniem jednostki.
Wieszają sobie bezrefleksyjnie krzyż na ścianach, to rzymskie narzędzie tortur i śmierci.
Masy lubią bajki.
Realizm wybudza ze snu.
Pierdolić Polaków, pierdolić Ukraińców. Fałszywe, zakłamane ludy obłudników. Polacy wybaczyli litewskim nazistom rzeź w Ponarach, ale nie mogą wybaczyć Rosjanom, Katynia ( za co odpowiada osobiście Józef Stalin z pochodzenia Gruzin ). Ukraińcy epatują obrazkami z Buczy, a jednocześnie fałszują historię banderowskiego ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
Kiedy przyszła wolność za darmo w 1989 roku, od razu oddano się bezwarunkowo zagranicznym lichwiarzom.
Przez trzy dekady nie udało się nikomu zbudować jednej elektrowni jądrowej, nie pojawił się jeden laureat naukowej nagrody Nobla. Dziadami byliście, dziadami jesteście. Bóg wie, że nie zawiniła temu Rosja.
Może nie przelewa się Rosjanom ( 60 narodom Federacji Rosyjskiej ). Ale przynajmniej mają swoje imperium.
Polacy stracili dawno temu imperium i do dziś nie potrafią dorobić się niczego.
Robotnik w czasach PRL, był debilem. Oczekiwał w sklepach półki pełne tanich towarów podczas strajku. Nie tylko system zawodził, a ludzie byli tacy dobrzy. W III RP, bryndza po staremu. Wielu nadal sądzi, że państwo coś daje za darmo. Egalitarna edukacja poniosła fiasko. Demokracja szkodzi. Czy tym krajem muszą rządzić debile, ludzie niespełna rozumu?
https://www.youtube.com/watch?v=ing6iRPs6E8