Psycholodzy dowodzą, że spadek wyników testów na inteligencję następuje od lat 80-tych niemal we wszystkich badanych kategoriach. Ubożeje słownictwo, słabnie wnioskowanie, coraz więcej kłopotu sprawia rozwiązywanie problemów wizualnych i myślenie analogiami, a także rozumowanie matematyczne. Spada też umiejętność czytania. 70% Polaków ma kłopot ze zrozumieniem tego, co czyta, a co dziesiąty absolwent szkoły podstawowej nie potrafi czytać w ogóle.
Jest coś na rzeczy.
Zaobserwować można, że popkultura z dekady na dekadę staje się coraz bardziej prymitywna i debilna. Po okresie świetności dobrego kina europejskiego publiczność chętniej ogląda bezwartościowe, obrazkowe kino komercyjne. Po wzlotach rocka progresywnego masowe zainteresowanie wzbudza kiczowate discopolo do grafomańskich tekstów. Szeroką publiczność zaspokaja emocjonalna reakcja na wyreżyserowane bodźce. Refleksji brak. Puste Telenowele przyciągają większą widownię niż programy popularnonaukowe, jak kultowa ,,Sonda". U schyłku PRL takie trendy wydawały się niemożliwe. Jednak widać regres.
Większość nie przerobiła historii powszechnej w standardowym zakresie, nie rozumie praw ekonomii, nie rozumie nauk przyrodniczych.
Wierzący nie znają dostatecznie biblii, ani historii swojego kościoła.
Zdumiewające, jak mało ludzi w Polsce wie, że autorami ,, planu Balcerowicza" są amerykańscy doktrynerzy ekonomiczni Soros-Sachs, na zlecenie Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Po 35 latach nadal słyszy się propagandowe brednie, tu i ówdzie, na ten temat.
Słowem - rosną pokolenia troglodytów.
Zaniedbanie nauczania matematyki w latach 90-tych spowodowało braki w wyspecjalizowanej kadrze naukowo-technicznej.
Post-stalinowska elita okazała się intelektualnie jałowa i bezproduktywna. Nie potrafi wydać jednego Noblisty.
Z drugiej strony technika staje się coraz bardziej złożona , a nauka coraz bardziej skomplikowana matematycznie.
Uczniowie nie mogą uporać się z prostą geometrią euklidesową.
Mało kto umie udowodnić podstawowe ,,Twierdzenie Pitagorasa", czy Talesa. A takich, co znają podstawowe ,,Twierdzenie o dwóch prostokątach" trudno znaleźć nawet w klasach o profilu matematycznym.
Społeczeństwo zdane będzie na technologię w sposób bezrefleksyjny. Łatwo ulegnie manipulacji wszelkich demagogów i oszustów.
Jakie to szczęście dla władzy, że ludzie nie myślą...Nastały takie czasy społecznej autodestrukcji.
Egalitaryzm poniósł fiasko. Egalitaryzm, czyli socjalistyczna ideologia równości ludzi. Nierówności występują naturalnie pod każdym względem. Równać można tylko do zera, do szeregu, do bezmyślnego stada.
Paradoksalnie cywilizacja technologiczna redukuje jednostkę do behawioralnego robota. Osoby pozbawionej głębszej racjonalności. Myślenie stało się luksusem, życia w pośpiechu. Przeważają płytkie emocje wzbudzane przez bodźce zewnętrzne.
Współczesny człowiek urabiany jest na psa Pawłowa. Takiego potrzebują specjaliści od reklamy, pożądają kierownicy korporacji, wszelka władza hierarchiczna.
Komuna na swoje nieszczęście wykształciła oświeconego niewolnika. Cywilizacja zachodnia, liberalna demokracja, tonie w rozpasanej, bezmyślnej konsumpcji na kredyt.
https://www.youtube.com/watch?v=s1Z5J38cYBU
Śmiało możemy stwierdzić ( nie wiem, czy wszyscy tak sądzą?) — niedojebanie mózgowe postępuje...
Wraz z postępującym 'techne' , epoka gubi/zgubiła litery swojej paradygmat.
Dzisiejsze małpy nie drapią się po głowie, raczej skarbnicy wiedzy, rzekomo
najwspanialszej; tylko co z tego, że stała się ona czasoumilaczem? Dla niektórych
Dalej nie napiszę!
Czuję to, w tym poemacie..., że żąglowanie piłeczkami nie wchodzi w rachubę.
Szybsze myślenie zostało poddane obróbce ping ponga i wstało tylko 'efektem chinki'
Pzdr!