Telewizyjny błazen bez odpowiednich kompetencji zamierza zostać prezydentem państwa w środku Europy. Do czego doszło? Zacni przodkowie przewracają się w grobach. Rzeczpospolita padła łupem ściemniaczy.
W ludowej demokracji panuje moda na pajaców przy władzy. Hannah Arendt przestrzegała przed wyradzaniem się demokracji w autokrację matołów. Parlamentaryzm ulega degeneracji. Marszałek Sejmu powinien zakończyć karierę w psychiatryku z nielegalnym dyplomem szkoły wyższej ( jeśli polega na prawdzie doniesienie Newsweeka ). Raczej niepoczytalnych nie zamykają do zwykłych wiezień.
,,I to one widziały profil Szymona Hołowni w uczelnianym systemie informatycznym Sokrates. To one widziały jego immatrykulację, czyli ślubowanie studenta. I to one tłumaczyły mi, że taki dokument kandydat na studenta podpisywał razem z umową na dostarczenie usługi edukacyjnej przez Collegium Humanum. Czyli: nie można było złożyć przyrzeczenia bez podpisania umowy i na odwrót," Renata Kim
Jeśli służby wgniotą Marszałka w ziemię może zapanować w państwie kompletne bezhołowie. A przecież umówili się inaczej w koalicji 15-października, Kilku demagogów trzyma kraj w szachu.
Na Ukrainie rządzi komik. W Polsce głowa państwa robi za błazna. Amerykanie wybrali klauna na prezydenta. Cóż, przyszło żyć na dworze wariatów.
,, Widzę , iż świat leży w rękach głupców." Peter Sinfield