Literatura

Przyjazna cywilizacja (inny tekst)

ally

Siedze całe jebane dnie przed komputerem i czuje że fiksuje....nie macie takiego uczucia jak jesteście w sieci że zatracacie troche siebie że maszyna zabiera cząstke was. Tekst troche jak z Matrixa ale coż takie mam nie odparte wrażenie. Mam kompa od jakiś czterech może pięciu lat i nie moge bez niego żyć, codziennie coś na nim robie, a to pisze a to gram.....jebany drugi przyjaciel no nie? Robi wszystko co chcesz, w grzeczny można żec kulturalny sposób poprawia twoje błędy i nie używa nie kulturalnych słów..........IDEAŁ...... nie długo można bendzie pójść z nim na piwo ale teraz jak sie człowiek uprze też może isć wystarczy kupić laptopa i sprawa załatwiona.

Pomyślicie że jestem jakąś wariatką która pisze artykuły do wywroty i umiejsza zasługi komputera ale widzicie to nie jest takie łatwe.......

Mam 17 lat i kupe znajomych ale tak naprawde nie mam przyjaciół bo nie mam dla nich czasu, zajęcia po szkole, spotkania klubowe, tennis ziemny w wekenndy z tatą krtóry nas zostawił jak miałam 5 lat......no i niech mi powie ktoś gdzie tu czas na przyjażń...nie ma. Ktoś powie dla chcącego nic trudnego... ale to gówno prawda....jeżeli macie przyjaciół to zastanówcie się czy są oni brzytko mówiąc wytestowani w ekstremalnych sytłacjach, kiedy mieliście jakiś problem czy wam pomogli? Jeśli tak i do tego sie spisali na 5+ to macie jebane SZCZĘŚĆIE....a jeśli nie to jesteście w takiej sytłacji jak ja. Czyli krótko i na temat mówiąc samotnicy z gronem kolegów i koleżanek, których trzeba przetestować..........

No i komputer moi drodzy wcale w tym nie pomaga...to pochłaniacz czasu który powinnyśmy poświęcić na szukanie swojego miejsca na ziemi, ale tak naprawde to nigdy go nie znajdziemy , a wiecie dlaczego DO W TYM STULECIU NIE MA NA TO CZASU...trzeba gnać za kasą, stanowiskami, nowym samochodem....ktoś powie że takie jest życie a to nie prawda...bo życie jest takie jakie chcemy żeby było....a jeżeli gnamy jedynie za kasą to jesteśmy przegrani. Bo nic z życia nie wynieśliśmy, nic nie mamy do powiedzenia następnym pokolenią .....no może poza tym że mamy miliony na koncie, dużo lasek lub facetów zaliczonych, pięcoro dzieci każde z innego małżeństwa które widzimy raz na rok, problemy z alkocholem i z tym gdzie pojechać na wakacje bo już w szędzie byliśmy.

AAAA gdzie tu miłość, romantyzm, seks w windzie, kwiaty............NIE MA

wszysko porzarła cywilizacja którą tak kochamy i wielbimy.

Kiedy siadacie do komputera pomyślcie czy nie macie coś ważnego komuś do powiedzenia, a może pójdzcie do miasta może ktoś was zaczepi aby z wami pogadać o wszystkim i o niczym.....może to będe JA!


niczego sobie+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Bstarad
Bstarad 19 stycznia 2007, 00:31
Jestem autorka tego tekstu...teraz postarzalam sie o lat cztrey...i musze przyznac sama sobie pewna racje...chodz mam nadzieje ze temperament moj lekko sie uspokoil slownikowo...
Cudownie jest czasami powrocic na stare smiecie....przypomniec sobie chwile pisania...kolory i barwy...
przysłano: 31 stycznia 2009 (historia)

Inne teksty autora

Remont
Ally

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca