Pewnien bogaty człowiek zapytał mędrca o datę swej śmierci,bowiem jedyną rzeczą której sie naprawdę bał była niepewność.Mędrzec podarował mu walizkę i pożegnał ze słowami "kto otworzy tą walikę ten pozna datę swej śmierci otrzymałem ją jako zapłatę od pewnego lichwiarza który otrzymał ją od jeszcze kogoś innego ale nikt jej jeszcze nie użył" człowiek podziękował mu i wrócił do swojej willi
kilka dni medytował nad tym czy otworzyć walizkę,świadom,ze to
zmieni jego życie na zawsze.Ostatniego dnia roku siedział sam
w pokoju na piętrze,zamek otworzył się lekko,w środku znajdowalo sie
mnóstwo dziwnych pudełek połączonych przewodami.Był też wyświetlacz a na nim kilka cyferek 2002.12.31.23:54:41...42...43...44.
Wśród sylwestrowych fajerwerków jedna eksplozja była głosniejsza...