Taka konwencja.
????
Filozoficzna. Teoretyczna tratwa do spychania.
No dobrze. Złapię burtę i będę machać nogami.
Nie możesz. Kiedy skaczesz, giniesz.
Złapię burtę. Co, będziesz mnie skopywać?
Kocham cię. Zawsze cię kochałem.
A ona?
Ona umie pływać.
Nie zamierzam iść spać. Nie chcę iść spać.
Przecież jeszcze mamy czas.
Nie jestem śpiąca.
Wyrzućmy cały balast.
Nie patrz się tak na mnie!
Balast, kretynko.
Jedynym etycznym rozwiązaniem...
Przecież wierzysz, że masz duszę.
Ty też.
Może. Może...
Bo widzisz, ja mogę skoczyć. Mogę dać się zepchnąć. Tylko jak wy wtedy będziecie mogli być szczęśliwi? Moim kosztem. Jak wy wtedy spojrzycie sobie w oczy?
Na twoim miejscu skoczyłbym.
A jak powiążemy butelki?
Ene, due, like...
A dlaczego liczysz ode mnie?
Jak wypadnie na mnie, to i tak cię wepchnę.
Nie. Ustaliliśmy...
Możemy dopłynąć. Możemy poczekać. Przestańcie!
Umiem gotować.
A ja mniej jem.
Ale ja lepiej się dogaduję z ludźmi.
A ja mniej jem.
Jestem silniejszy.
A ja mniej jem.
Nie mogę. Zostawcie mnie. Chrzańcie się. Sama skoczę. Pieprzyć to wszystko.
Przestań. Odejdź od tej wody. Proszę, nie rób tego.
A co, skoczysz za mnie? Co, może jak nie on, to ty?
....
Cholera, obaj wpadli.
Za co? Kurde, za co?
Za burtę.
Zagrajmy w kropki.
Turniejowo?
Nie, żeby zająć się czym innym.
Ale za pół godziny utoniemy wszyscy.
Możemy później zmienić reguły.
Załóżmy, że ktoś się poślizgnie.
Tu nie ma rekinów?
Patrzcie, pusta tratwa.
????
Wszyscy skoczyli.
Nie. Nieee! Niee!!!!!!!
A może byśmy dopłynęli? A może da się ją uratować?
Może się pobijcie?
Z tobą się nie rozmnożę. A jego nie lubię.
BŁYSK.
Dziękujemy za udział w symulacyjnych badaniach socjometrycznych i przepraszamy za ewentualne naruszenie dóbr osobistych. Po przeliczeniu w rankingu prowadzi Joanna. Tylko dwa razy wypadła za burtę, w tym raz przypadkowo. Szczegółowa struktura grupy do wglądu dla zainteresowanych swoją pozycją będzie wywieszona pojutrze. Jeszcze raz dziękujemy i życzymy owocnych wniosków.