Myśli i ludzie - tekst pierwotny

Ichiae Lucsav

Myśli wyszły na wolność. Zrozumienie przyszło łatwo drogą półksiężyca. Słońce wyszło zza wzgórz. Oświetliło drogę. Tak forsując kolejne horyzonty, łamiąc kolejne nieboskłony dotarły do celu. Tęcza wskazała im miejsce przeznaczenia, deszcz wcześniej zrosił przydrożne rośliny, ptaki zaśpiewały hymny powitalne, kwiaty ukłoniły się nisko.

Ludzie wyszli w świat. Zrozumienie nie przyszło nigdy. Słońce wyszło zza wzgórz, by zabić ludzi. Wzgórza wyszły zza słońca, by ranić ludzi. Tęcza tylko na moment przyniosła nadzieję, wcześniej deszcz nie spodobał się ludziom. Przydrożne rośliny zdeptane, ptaki upolowane, kwiaty w wiecznym pokłonie przed panami świata.

Myśli spotkają kiedyś ludzi, dadzą im do myślenia, ludzie przeproszą ładnie i przyrzekną pomoc.

Ichiae Lucsav
Ichiae Lucsav
Inny tekst · 6 kwietnia 2001
anonim