w Arkę Noego. Pogoda kapie, płacze, jęczy, huczy. Jest smutna, niewesoła, biedna, samotna. Ma ochotę się ukryć, schować, nie pokazywać ludziom, zaszyć w ciemnościach.
- I co ja mam robić w taką pogodę?
Czytać, spać, gapić się w telewizor, siedzieć w fotelu, być, wegetować. Smucić się, płakać, kapać, jęczeć, huczeć.
- Nie mam ochoty.
Śmiać się, cieszyć, radować, weselić, być szczęśliwym.
- Na pewno nie.
Dlaczego?
- Bo nie.
To jest głupia, bezsensowna, pozbawiona sensu i składu, zbyt prosta, niegodna ciebie odpowiedź.
- Nieprawda.
Dlaczego nie chcesz normalnie pogadać, porozmawiać, pomówić, wyłożyć rzecz jak należy?
- Bo tak.
To jest głupia, bezsensowna, pozbawiona sensu i składu, zbyt prosta, niegodna ciebie odpowiedź.
- Daj mi spokój.
Nie mogę dać ci spokoju, zostawić w spokoju, nie mówić do ciebie, przestać się odzywać, zamknąć się.
- Właśnie, zamknij się.
Nie mogę, nie jestem w stanie, nie jest to możliwe, nie potrafię, nie zrobię tego. Dobrze o tym wiesz, czujesz to.
- O nie...
Ha! Hi! He! Czujesz to, odczuwasz, wiesz!!!!
- Nie... Daj mi spokój!
Niby jak? Jestem tobą.