Mamy jednak możliwość kierowania tym, ale nie takie to łatwe gdyż kierują nami kroki wykonane przed świadomością jeszcze gdzie chciał autor dojść... Więc zawsze będzie to kontynuacja jakiejść ślepego ruchu, ruchu instynktownego, przypadkowego, przewrotnego. Rady rodziców, słowa, salda, opracowania, przepisy na to - zamykają mozliwość wiernego odsłuchania naszej głowy jak sekretarki.
Rzeczy które nas intryguja najbardziej:
: miłość
: miłość inna
: nienawiść
i to trochę jak ruchy wiosłem, najwięcej siły i euforii wkładamy w ruch początkowy by potem oddać się inercji tego pchnięcia-decyzji i gdy się kończy czas po prostu wykonać ruch następny.... zapomnieć o poprzednim inaczej straci się panowanie nad kierunkiem
Już się teraz mniej zastanawiam
Postawione pytanie i zostawione bez odpowiedzi staje się same w sobie odpowiedzią
Teraz mnie nurtuje że:
Skoro nie ma dla mnie odpowiedzi, bo albo są tylko, że dla mnie za chujowe, albo że sa po prostu populistycznie nudne, może jest inna droga?
Do zapiciasię do przespiewania
Do niesłowosztukowaniania już
Tylko same imiesłowy bierne wykrzykniki i wołacze
A treść wszystkiego naoczna nawęchowa i nadotyczna jak pierś i pośladki... żaden opis tego niezastąpi...
Zresztą jak bardzo kręci się wszystko wokół wyobrażenia co zrobi współrozmówca z naszą dupą albo co lepsze co my zrobimy z jego dupą. I nieważne czy zrobimy.. ważne co zrobią nasze wyobrażenia
...
Zerżną się nawzajem aż do wypracowania rezerw soków? Czy zostaną i skierują się ku chłodnej analizie poezji francuskiej z końca XiX wieku.... słowa
Dla mnie ważniejsze są obrazy
Obrazy surrealistycznie tworzone
Surrealistycznie przeżywane
Gdzie nie ma pierdolonej zabawy w mame i tate, w ściganta i ściganego,
Taki Cyrk tylko
Latający szczególnie
Wydobujący smaczki z pomiędzy postaw
...
tak prawda zawalam robotę wgryzając się może nie w poszukiwania kogoś kto mnie zaakceptuje, czy pokocha, czy polubi, choć to też ale dla uciekania przed odpowiedzią na najważniejsze pytania zadawane sobie od pierwszego momenty rozrywania skrzydełek ćmie
co to jest życie
co ja tutaj robię
co jest dla mnie ważne
o co tu kurwa chodzi
i dokąd się kurwa z tym wszystkim wybieram
mogę sobie dyskutować o wyższości miłości nad systematycznym obieraniem celów i zdobywaniem ich, mogę się oszukiwać co ważniejsze schematyczność czy spontaniczność ale to wszystko to tylko frędzle przyszywane do starego prześcieradła
kto jestem ja tak naprawdę?
co dla mnie oznacza bycie tu i wpierdalanie masy słów bez sensu lub z sensem w jakąś nieokreśloną grupę ludzką?
Chyba lubimy niespodzianki po prosty woda lubi przewalać się po kamieniach
wiaterek lubi zrywać listki a my lubimy przepierdolić zycie
ruch moi drodzy
nie ważne po co
nieważne co
nie ważne ile
ale kurwa coś robić
...
mysl bez następstwa jest niczym, jest tylko niepotrzebnym smieciem, ruch bezmyślny ma już natomiast wartość choćby i negatywną... ale wartość ma....
a myśl?
Puchy
Stracony czas
najwyżej pot i łzy
Żeby choć zanotować te krzaki
O czym ja marzę?
Część marzeń to fizyczne upodlenie się w upadku, wierząć, że nic nie ma znaczenia i lepiej to przejebać z uśmiechem i kpiarskim - chcesz w zęby chujowy szalikowcu.
Ale jest zaraz: a jak ma znaczenia? Na ile znaczenia ma ktoś inny dla mnie?
Obywatel....
New kind of personality? I na ile ja coś mogę jemu dać
Nie wiem..
Nie pcha mnie nić w stronę bycie mesjaszem, prorokiem, piewcy wygód, czy choćby palaczem w Oświęcimiu... moja niewiara bierze się ze świadomości mozliwości setek wiar równie bezsensownych jak moja. Tylko ruch nadaje sens, nagina go i zawsze znajdziemy taki punkt widzenia gdzie to wygląda pozytywnie
..
mogę się tak oszukać jeszcze ale w to nie uwierzę na dłużej
nie chcę o tym dyskutować
widzę wasze drogi wybierane jako tabletki na małe frustracyjki
na samotność najgorszą: w tłumie, w związku , w układzie gdyż mamy zblokowane ruchy, jak ryby czasem tylko ruszamy ustami..... i nic więcej...
przerwać to? Być człowiekiem tygrysem, który nie myśli, a bierze i pierdoli konsekwencję? Czy być człowiekiem słoniem.. mysleć i się zadręczać w bezruchu i w wyobrazeniach Dalszych Ciągów? ale świadomy o słuszności...
A są słuszne i niesłuszne decyzje?
Kurwa nie ma
Nie ma
Nie
Ma
Chcę się napić
Przelecę trzy mulatki
Potem pierdolne wiersz o wyrzutach sumienia, głodzie kamieniach i spalonym mięsie
Potem zapalę i podrapię się po jajkach
Właśnie
Wszystko kurwa mogę sprowadzić do swędzenia jajek i zaraz ich potem podrapania....
Czyli wersja przyczynowo skutkowa śmiertelnie logiczna
Akcja reakcja
Mogę uciec w stworzony przez siebie świat interfejs... jak dom, jak rodzina, jak przyjaciele przez których odczuwanie będzie przyjemniejsze, jak nakładka skórzana na kierownicę.... ale
Nie mam już ale
Żadnego ale
Nie zabiję się
Nic nie zrobię
Upiję się , zapalę , pogadam o samochodach i szybkich kobietach, pogadam o muzyce o pierdolonym teatrze dwojga, i o dupie kelnereczki z Manekina
Z kimś
Kto myśli podobnie lub i nawet nie
Bo nie będę udawał
Że jest inaczej jak jest
A już tym bardziej kogoś przekonywał
Zbudujmy swiat, w którym są same początki
A może błąd w postrzeganiu?
Zakończenia są początkami równiesz
Samotność kasjerki supermarketu
Samotność mnie
Którego nawet sam nie rozumiem
Chyba się za bardzo sobą przejąłem
Pieprzyć mnie
Hahahaha nie szukaj siebie w sobie kretynie....szukaj siebie w innych....
Szukaj siebie w uśmiechniętej gębie innego kretyna
LUDZIE ZWIERCIADŁA...