Łupież

suicidalmaniac

Fuck, złapał mnie za rękę i się spytał czy mam jakieś ideały...

no to ja mu mówię:

- Pamela Anderson tylko bez silikonu, z wczesnego okresu „Słoneczny patrol”

on się uśmiechnął jakoś tak smutno i rozwinął:

- ideał, jako wyższa myśl....myśl przewodnia..... coś co przyświeca twojemu życiu ..sens życia ..zakumawszy?.. jak latarnia morska.....cel...

widzę zapalił się jak ksiądz....

drapię się w głowę

odpowiadam:

- no przelecieć ten mój ideał jest moją myślą przewodnią i to mi jakoś najbardziej przyświeca ..ta latarnia znaczy się.... i cel...

oczy mu zmartwiały

ja wzruszyłem ramionami

biorę pod rękę i tłumaczę:

- nie zbawiam świata

nie spowiadam grzesznych

nie winię niewinnych

a potrzebuję tylko pewna ilość

radii samochodowych

w miarę dobrym stanie

by zrealizować swoje przeznaczenie

i spełnić Moją Wielką Legendę

i dlatego zabrałem twoje radyjko

...

tu spojrzałem na jedwabistą biel trzech pasków na moim dresie

figlarnie rozszczepiających światło promieni słonecznych...

strzepałem pyłek czapeczką......

...

wtedy będę mógł

z tym ideałem...

idealnie..

parę razy...

rozumiesz?

....

nie zrozumiał

....

no to co... yebłem z grzyweczki... może zrozumie .. jeszcze będzie mi wdzięczny

że mu otworzyłem oczy

....

pylica czy co? (strzepuję znowu spodenki) a może miał łupież?

suicidalmaniac
suicidalmaniac
Inny tekst · 19 listopada 2001
anonim