po drugie – rymy, jak nie potrafisz znaleśc rymu udawaj że wcale ich nie szukasz i stosujesz oczywiście nowatorskie i trudniejsze – anty rymy jak: szpak – konewka
po trzecie – jak wiadomo od razu o co w wierszu chodzi znaczy się masz napisany kompletnie zły wiersz.
po czwarte – jak brakuje ci przymiotnika czy czasownika rzuć kilka razy kurwa..... i pomiotaj się literkami w szambie.... przecierz jesteś artystą, duzym dzieckiem któremu się wszystko wybacza.
po piąte – udawaj że cię nie obchodzi nikt kto to czyta i zawsze na każdym kroku podkreślaj że samobójstwo masz właśnie w opracowaniu i to tylko kwestia czasu i pogody bo niebędziesz sę wieszać w taką pluchę... a strzelanie w głowę odpada z powodów czysto estetycznych.
po szóste – wymyśl sobie xywkę.. określającą twoją pozycję wobec świata patrz np.: Miłosz, Twardowski, Wojaczek
po siódme – analogicznie używaj porównań biblijnych z podkresleniem inności twojej wiary: np. pijesz z Aniołem Stróżem, zjadłeś X przykazań wyrytych na tabliczce gorzkiej czekolady, czy też obsikałeś krzak gorejący.... postaw siebie obok Boga.
po ósme – musisz zakochać się w kobiecie która absolutnie tobą gardzi, bez tego nie napiszesz żadnej namiastki nawet haiku, bo będziesz musiał zarabiać pieniądze i chuj strzeli wszystkie marzenia o płaszczu wieszcza. I będziesz nosił czarną teczkę a nie wiatr we włosach.
po dziewiąte – broń boże jesteś abstynentem, gorzej dla ciebie wyjść trzeźwo na nogach z imprezy niż się kulturalnie zażygać wsiąść do samochodó w 8 osób i tyłem przejechać miasto bez świateł jednoczesnie dzwoniąc pod przypadkowo wykręcony numer telefonu informując odbierającego starszego pana że jesteś jego synem i ze właśnie wracasz właśnie z Norwegii i czy się cieszą ;))
po dziesiąte – jak najmniej rozmawiaj z ludźmi, bo wyjdzie że najbardziej lubisz pierożki z kapusta i grzybami a co to za poeta który ponad wszelkie kirania i bóle jestestwa przedkłada zajadanie się pierożkami....
....
teraz napisz coś względnie krótkiego nieważne co
przykładowo:
o idą
przyszli
rączy sanitariusze
spętali i zapytali
„co pan sobie życzy śnic?”
...
„Pana” - powiedzialem figlarnie
...
źle zrozumiał, strzykawką mnie dotknął w riposcie
...
heteroseksualny na śmierć
oczywiście piszesz to z pamięci ale udajesz że tworzysz na nieśmiertelnej serwetce oblanej kawą......
i odejdź ginąc w poświacie papierosów i zabójczego spojrzenia spod zatłuszczonych włosów.......... oczywiście nie płacąc za siebie
....
tak. teraz jesteś prawdziwym poetą