- Ale ja ...
- Nie tłumaczyć się zabrał zabawki i niech spierdala. No co się gapi?
- Ale ...
- Żebym ja cię gówniarzu zaraz do pionu nie postawił.
- Ale ja musze gwoździami przybić panu ręce..
- Mi?
- Tak panu.
- A po co?
- Mysi pan zbawić świat a bez ofiary, pan tego nie zrobi.
- Ale ja nie chcę!!!
- Nikt nie chce.. no ale ktoś musi...
- Ale dlaczego ja??
- Fajnie pan wyglądał na tym osiołku i sobie pomyślałem, że w sumie dla czego nie, profil ma pan świetny. Ta broda, to spojrzenie.
- Zaraz zaraz....
- No i te cuda z winem....
- Żadne cuda... to taka zgrywa była tylko...
- Pan nie marudzi... będzie pan w biblii...
- pieprze to...
- acha byłbym zapomniał, zmartwychwstanie pan...
- to można?
- Nie
- Ej.. robisz mnie w konia
- Nie, robię cię w Jezusa