Graf.man.
Nie wiem co to jest "Próba autobiografii", nawet nigdy o tym nie słyszałem. W ogóle to jestem wieśniakiem trochę wyalienowanym z tego co warto a co nie warto czytać.
Z Flauberta przeczytałem w życiu 2 strony i wyrzuciłem na śmietnik.
Ale cieszę się że jako tako podoba wam się tekst.
Postaram się zamieścić niedługo coś dłuższego.
wiem, chyba wiem, jaki efekt chciałeś osiągnąć. opowieść o tym jak było, trochę w stylu Próby autobiografii (niektóre sformułowania są dla mnie jakby "żywcem wzięte"), i pomimo, że całość mi się podoba, to, niestety, czasem zaczynasz wchodzić we Flaubert'a, którego osobiście nie znoszę. a takie przeskakiwanie z wątku w wątek dla mnie jest super, sam bardzo lubię tak robić, choć chyba nie aż tak widocznie, jak to się Tobie udało. dla mnie jest dobre.
Sirocco - masz rację że skaczę, ale to wszystko dla mnie jest elementem jednej wielkij całosci zwanej przeszłością, która jest dla mnie swoistym zbiorem autodygresji.
A raportowość - no cóż, - przylepiam się do zdarzeń które więcej mówią o rzeczywistości niźli rozważania o własnej duchowości. Zdarzenia są ciekawsze, gdyż mówią prawdę.
Za dużo wątków. Skakanie z tematu na temat. Zagłębianie się w szczegóły, które nie mają znaczenia. Tekst mało zrozumiały dla tych, którzy nie żyli w tych czasach. Dla mnie to płynne przestawione sprawozdanie - nie opowiadanie.
I jeśli tak to odbieram, to powiem: raport bardzo dobry.
Hmm... dziwnie zachowuje się ten tekst. Nie słucha, mimo że podzieliłam na akapity.
Może powalcz z nim jeszcze sam.
I jeszcze jedna uwaga. Podczas drugiego czytania zauważyłam, że masz tendencję do powtarzania w bliskim sąsiedztwie tych samych wyrazów lub wyrażeń. Zrób coś z tym i przejrzyj uważnie całość.
Zmiany wymaga też pisownia nazwy auta `Zaporożec`. Nie używasz jej jako nazwy firmy, ale jako marki samochodu - porównaj z fiatem ;)
Pamiętam te czasy, choć Euro `88 oglądałam podczas wakacji na wsi u wujostwa w Nieborowie :))
Gorące, pełne wyczekiwania na zmiany lato...
Wiesz, tak sobie myślę, że naprawdę dobrze zrobiłoby temu tekstowi dopisanie jeszcze kilku podobnych wspomnieniowych nowelek i połączenie ich osobą bohatera, jego przeżyć. To by było coś, bo teraz czuję niedosyt. Urwało się jak zerwana taśma filmowa :)
Poprawiam Ci tekst dzieląc na akapity. Za bardzo się zlewa.
Nie wiem co to jest "Próba autobiografii", nawet nigdy o tym nie słyszałem. W ogóle to jestem wieśniakiem trochę wyalienowanym z tego co warto a co nie warto czytać.
Z Flauberta przeczytałem w życiu 2 strony i wyrzuciłem na śmietnik.
Ale cieszę się że jako tako podoba wam się tekst.
Postaram się zamieścić niedługo coś dłuższego.
zgadzam się z atarakc sją,ze wareto dopisac pare podobnych w cyklu
A raportowość - no cóż, - przylepiam się do zdarzeń które więcej mówią o rzeczywistości niźli rozważania o własnej duchowości. Zdarzenia są ciekawsze, gdyż mówią prawdę.
I jeśli tak to odbieram, to powiem: raport bardzo dobry.
Może powalcz z nim jeszcze sam.
I jeszcze jedna uwaga. Podczas drugiego czytania zauważyłam, że masz tendencję do powtarzania w bliskim sąsiedztwie tych samych wyrazów lub wyrażeń. Zrób coś z tym i przejrzyj uważnie całość.
Zmiany wymaga też pisownia nazwy auta `Zaporożec`. Nie używasz jej jako nazwy firmy, ale jako marki samochodu - porównaj z fiatem ;)
Gorące, pełne wyczekiwania na zmiany lato...
Wiesz, tak sobie myślę, że naprawdę dobrze zrobiłoby temu tekstowi dopisanie jeszcze kilku podobnych wspomnieniowych nowelek i połączenie ich osobą bohatera, jego przeżyć. To by było coś, bo teraz czuję niedosyt. Urwało się jak zerwana taśma filmowa :)
Poprawiam Ci tekst dzieląc na akapity. Za bardzo się zlewa.