"przedwczoraj
wędrowała bezdrożem niosąc na stopach
bezszelestne słońce w towarzystwie
chudego cienia
pamięta
deszcz nie chłodził
głośnego milczenia żółknącego września
które obierało szczęście ze złudzeń
wczorajszym porankiem
zawiesiła na jabłoni papierowe ptaki słów
tańcem zazieleniły się stopy
jedwabnik nie prześcignie miękkością
pocałunków w które cię ubierze
tej nocy
dziś smak wina z jej ust zanurzysz w ogień
grającej do tanga krwi
zapachnie kobietą"
Żeby nie przesłodzić................żeby posmakować tych winnych ust.............żeby pochłonąć wersy ze sobą zrodzone, to wtedy..........jest wiersz...........Serdecznie Pozdrawiam!
ps...................i wybacz, że.................namieszałem............jakby co to mam po ryju
"przedwczoraj
wędrowała bezdrożem niosąc na stopach
bezszelestne słońce w towarzystwie
chudego cienia
pamięta
deszcz nie chłodził
głośnego milczenia żółknącego września
które obierało szczęście ze złudzeń
wczorajszym porankiem
zawiesiła na jabłoni papierowe ptaki słów
tańcem zazieleniły się stopy
jedwabnik nie prześcignie miękkością
pocałunków w które cię ubierze
tej nocy
dziś smak wina z jej ust zanurzysz w ogień
grającej do tanga krwi
zapachnie kobietą"
Żeby nie przesłodzić................żeby posmakować tych winnych ust.............żeby pochłonąć wersy ze sobą zrodzone, to wtedy..........jest wiersz...........Serdecznie Pozdrawiam!
ps...................i wybacz, że.................namieszałem............jakby co to mam po ryju