siostra trzeciej potęgi ataraksja

Komentarze

  • ew
    aniele boży nie stróżuj, nad wyraz bezsilny - tu zaczerpnąć musiałam zaczerpnąć oddechu żeby móc czytać dalej .. Pięknie i na reda jak najbardziej

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    tajemna
    Trzecia strofka cudna, druga też... I rozgadałaś się ostatnio w wierszach, nie? :) Długaśne się zrobiły, a nic nie straciły na lekkości i smaczku. Bardzo bardzo na tak jak dla mnie, i na reda jak dla mnie ;) Pięknie.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    zarumieniona z radości - dziękuję Latte :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    Ale Ata, po tym fragmencie nie da się nie uklęknąć... Chylę czoła;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    dziękuję :)

    Latte - mam Mozillę, brakuje jej zębów ? ;)

    Anathemo, cieszą mnie przebłyski Twej radości, ale mogę zagwarantować, że dopóki nie skończą się problemy techniczne związane z dostawą sygnału w mojej sieci, co potrwa do końca lipca, to musisz radować się też zastępczo tekstami innych twórców. z tym na pewno na Wywrocie nie będzie żadnych kłopotów :))

    Grześku... powstań z kolan na Boga! :D... bo jeszcze co sobie kto pomyśli ;) (bardzo to rycerskie i pięknie wyglądasz) :D

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    aniele boży nie stróżuj, nad wyraz bezsilny.
    no i powaliłaś ..mnie? na kolana... na bardzo kolana!

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    bardzo proszę . stawiam panią do pionu i witam po przerwie z radością .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    Beata a używasz Explorera czy Moziilli? W Mozilli nie rozjeżdza się i wstawia się normalnie :)
    Pozdrawiam porannie;)
    m

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    Proszę o ustawienie tekstu w pionie:

    nadpływa zawsze z zawietrznej
    tak, żebym nie schwytała w nozdrza zapachu.
    najwierniejsza nie licząc zła, które
    strzeże próżności niczym czujny pies.

    aniele boży nie stróżuj, nad wyraz bezsilny.
    idź do Canossy niepokornie wierząc,
    że głupszym niż ona dawał wskrzeszenie
    zdejmując bielmo zwątpienia –
    nie tylko dla zapełnienia pustki.

    czasem schnie bezszelestnie jak trawy
    lub dzieckiem wierci się w oślej ławce rozumu,
    obdarowuje serce piątym kołem u wozu
    przybywa na gapę i zawsze rokuje nad podziw

    nie płoszy jaskółek wiary,
    nie zdradza do szpiku miłości,
    przez myśl jej nie przychodzi umierać
    z zachwytu pęka ranne niebo
    gdy budzi mnie na odległość twoich rzęs


    P.S. Dlaczego wszystko tak się rozjeżdża?




    · Zgłoś · 16 lat