Domnul, ja chyba wiem skąd ten nastrój, wczoraj w Myszyńcu ( rzut kiścią winogronową ode mnie ), Miodobranie Kurpiowskie, oj lał się trójniak i dwójniak, lał, a może wspomnienie z Zielonej Góry ( ale to w zeszłym roku się odbyło ), tak, zdarzało mi się tam bywać i miód i wino .... . Bolą potem kości, zwłaszcza głowy jakże za ciasnej dla zawartości :-)))
Pozdro !
Pozdro !
:)