wojna Marek Dunat

Komentarze

  • estel
    O, Marek. Dobry wiersz przeczytałam. Zdystansowany wywód z goryczką. Ostatni wers czytam "... w swoich wojnach..." - jako, że kursywy nie dałeś, a konsekwentnie używasz przy użyciu słów - kluczy. To mi rozszerza i potwierdza w pewnym stopniu narrację, nie uczestnictwo. "Na chrystusy" - tu masz ode mnie coś na kształt podziwu i dozgonne zapamiętanie. :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Tomasz
    przepraszam za literówkę:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Tomasz
    słowa zaiwłe, tekst zaplątany, ciężko się czyta, ale i temat skąplikowany, więc moim zdaniem forma na swoim miejscu.

    taka refleksja- w historii i obecnie, jest tyle przykładów wyzysku w imię wiary, że czasami cięzko wierzyć w Człowieka.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    wydaje mi się ,że odchudzony i przestawiony wygladda lepiej .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    no dzisiaj na trzeźwo (znaczy wyspany) widzę to inaczej i przyznaje trochę racji obu panom - dlatego troszke odchudzę tekścik .

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Urughai
    "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" - a tak poważnie, to................No kiszka Marku............pomysł, jak pomysł byłby, ale...

    "stworzenia zamieszkujące odległe nieodkryte jeszcze planety
    stawiają sobie za cel doprowadzenie do narodzin na ich powierzchni
    jakiegokolwiek odkupiciela zbawiciela pana. istotą ich dążeń jest
    nieodparta pokusa wodzenia za nos innych i odpuszczania sobie.

    ..........tutaj zastanów się - albo odległe, albo nieodkryte - no i pokombinować trzeba przy drugim wersie - snuje się nadsłowiem jak w wielu miejscach - zostawiłbym tylko odkupiciela, "zbawiciel pan" jest Tu zbędny

    odkupiciele stają się często męczennikami w światach nieodkrytych.
    zapełniają ich powierzchnię jak nasieniem pomnikami krzyżami źródłami
    miejscami mocy swojego cierpienia. mieszkańcy planet rekompensują to
    modlitwami cudami uzdrowieniami dusz i ciał materii ożywionej i nie ożywionej.

    .....................i a piać drugi wers oraz ostatni

    stworzenia zamieszkujące odległe nieodkryte jeszcze planety
    doprowadzają w końcu do podboju innych ziem. giną wtedy zarówno najeźdźcy
    jak i agresorzy w świętych wojnach na chrystusy."

    ..............utrzymałbym tonację planet i pozbył się "ziem" - "wojnach na chrystusy", baaaardzo mi się podoba...

    No spaliłeś Marku - przekursowiłeś i jak napisałem nadsłowiem pobiłeś samego siebie................co nie zmienia, że nadal jestem zwolennikiem Twojego pióra, tylko szanuj je..................Serdecznie Pozdrawiam!


    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    sam nie wiem....
    wycisnąłes go gdzieś z... pomiędzy?

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    może dlatego Grzesiu . ale hola ! ja też jej szukam ! :D to jak to jest ?? :D:D

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    pomysł,przekaz,puenta znakomite..
    niestety forma opisu strasznie mi nie odpowiada...
    może dlatego że poetyki poszukuję?

    · Zgłoś · 16 lat