Widzisz, człowiek ma to do siebie, że mając na głębinie wybór, złapie deskę, nie koniecznie brzytwę. Co prawda ja się nie topię, ale za twoją - uznając jako dłuższą - chwyciłem przenośnią. Jeżeli uraziłem, to Przepraszam. Co do mojego niby-rozwoju, możesz być spokojny, bo wiem jak zamartwiasz się o czytelnika - nic mi nie jest, ale popytam na Wywrocie, może z tytułu "klepków zadkowych" kogoś łapka boli, to go do ciebie odeślę.
Pozdrawiam!
Balrog; a może Ty złapałbyś się za krótszą, niekoniecznie moją?
Miło mi, że zabawy nie zabraniasz - ja też Ci nie bronię intelektualnego rozwoju.
Quasi.
O tym właśnie pisałem - łapiesz się za coś co ma dłuższą brodę od Twojej. Nic lekkości, własności - brukowany archaik
Tak się jeszcze poprawię, że i sam temat gdzie ląduje na kanale, do podkręcenia mutry wprawności, bardziej idzie w śmieszność chyba niźli konkursowe szranki - ale jasne nikt nikomu zabawy nie zabrania
Pozdrawiam!
Miło mi, że zabawy nie zabraniasz - ja też Ci nie bronię intelektualnego rozwoju.
Quasi.
Tak się jeszcze poprawię, że i sam temat gdzie ląduje na kanale, do podkręcenia mutry wprawności, bardziej idzie w śmieszność chyba niźli konkursowe szranki - ale jasne nikt nikomu zabawy nie zabrania