Bezsenność Kefas

Komentarze

  • Marcin Sierszyński
    Proszę o wybaczenie, ale dla mię są one niestrawne. Jak francuska kuchnia.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • annabell123
    Ej panie Marszyński, ja lubię i Poświatowską i Jasnorzewską... A czym jest poezja? Ja na razie wiem co nie jest poezją. Nie jest nim pana wiersz, panie Kefas. Nie jest nią banalny zapis czegokolwiek, czy pisany z serca czy też z rozumu. Nie są nią takie powtórki z nadzieją na czele oraz stadem aniołów, tysiącem złamanych serc i dryfujących dusz w otchłani rozpaczy. Jak już będe wiedziec czym dla mnie jest poezja, nie omieszkam się tą wiedzą z panem podzielić...

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Kefas, poezja to jest to i tamto, czasem ze szczyptą tamtego. ;)

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Dominika Ciechanowicz
    Co mam niby zinterpretować? Podmiot spać nie może i została mu tylko nadzieja.
    Pytanie "czym jest poezja?" to takie raczej ciężkawe i bez odpowiedzi pozostaje. Marcin ciekawy artykuł napisał: http://www.wywrota.pl/db/artykuly/17211_... może sie zapoznaj? Bardzo polecam.
    W Twoim tekście niestety siadły kryteria, które moim zdaniem, wiersz spełniać powinien: treść i forma. Treśc jest nienowa. Forma niedopracowana. Radzę poczytać trochę poezji, zobaczyć, jak inni sobie z tym radzą, a potem szukać własnych sposobów na opisanie tego, co w Tobie tkwi.
    Nie zniechęcaj się komentarzami. Z odbiorcą należy się liczyć, jeśli się poważnie myśli o pisaniu.
    Pozdrawiam i czekam na kolejne teksty.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Kefas
    Powiedz mi w takim razie, czym jest poezja?

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    "Zawsze wydawało mi się, że poezja ma płynąć z serca, obrazować uczucia, pragnienia, etc" - takie widmo poezji pokutuje od romantyzmu; a potem jeszcze Poświatowska z Jasnorzewską dobiły gwóźdź do tej trumny.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Kefas
    Ja już nie rozumiem co takiego trzeba pisać, jakich słów używać, aby 'poezja' miała wartość, jakąkolwiek. Zawsze wydawało mi się, że poezja ma płynąć z serca, obrazować uczucia, pragnienia, etc. Teraz naprawdę już nie wiem, jak pisać, co pisać... Może zacznę używać słów, których znaczenie znam tylko ja, a wtedy na pewno nie będzie "dosłowności", "nudy", powtarzalności...

    A propos co ma nadzieja do bezsenności. Oli,nie zdarzyło Ci się nigdy przed zaśnięciem, myśleć o czymś lub o kimś tak intensywnie, że zapominałaś o śnie lub próbowałaś odłożyć go jak najdalej w czasie, aby tylko chwilę dłużej móc rozmyślać, planować, marzyć, wyobrażać sobie tę rzecz, tę osobę?

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Temat bezsenności jest mi dobrze znany. Aż za dobrze, powiedziałabym.
    Co do tekstu - nie mam pojęcia jak ta uporczywie powtarzana, wręcz wciskana czytelnikowi nadzieja się do tego przepędzania pustych godzin nocnych odnosi. Nadzieja na sen (szczęśliwa wyspa)? Bezsenność wywołuje depresję? Generalnie mogę ocenić w kilku słowach: NIE trafia. NIE zatrzymuje. Nie podoba się.
    ''dryfuję na kawałku kory
    z wyrytym na jej powierzchni hasłem: NADZIEJA

    Nieś mnie NADZIEJO!
    Przez powątpiewań głębiny'' - to było już powtarzane wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeele razy, szczególnie przez ckliwych, początkujących poetów bez pomysłu na wiersz. Nuda!
    Niemniej czekam na kolejny i mam nadzieję, że będzie lepszy. Tym razem zupełnie nic dla siebie nie widzę. Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Kefas
    Udowodni więc tę dosłowność. Proszę Cię, zinterpretuj jeśli możesz, jestem bardzo ciekawy. :)

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Dominika Ciechanowicz
    Dla mnie zbyt dosłowne. Nadzieja tyle razy powtórzona, nie zostawia czytelnikowi miejsca na interpretacje ani na domysły.

    · Zgłoś · 14 lat temu