"Są dwa wyjścia: albo następstwa połączeń klauzulowo-nagłosowych będą miały charakter tautologiczny, pleonastyczny, albo wręcz przeciwnie - pójdą w stronę paradoksu (samo pole semantyczne może być zbyt słabym ośrodkiem kumulowania znaczeń)."
Szczerze powiem, że o mało co zrozumiałem. Ja rozumiem, że piszący powinien znać swój język. Ale nigdy nie chciałem być filologiem. :/
Ja nie użyłem SAW w znaczeniu gatunku. Dopiero Ty to zrobiłeś. Moim zdaniem to forma, gatunkiem zaś pozostaje wiersz biały.
Zastosowałem ją z ciekawości i dla zabawy, mój SAW nie przestrzega wszystkich zasad określonych przez Księcia Półkrwi, co samo chyba przez się mówi najlepiej, że nie traktowałem tego jakoś szczególnie poważnie.
Szczerze mówiąc, nie spotkałem się z tym gatunkiem. Ze skupieniem przeczytałem jednak wywód "Księcia" i mam sporo uwag. O ile Twój tekst wpisuje się w przedstawiony schemat, o tyle nie do końca rozumiem zasady konstytuujące istotność samego gatunku. Są dwa wyjścia: albo następstwa połączeń klauzulowo-nagłosowych będą miały charakter tautologiczny, pleonastyczny, albo wręcz przeciwnie - pójdą w stronę paradoksu (samo pole semantyczne może być zbyt słabym ośrodkiem kumulowania znaczeń).
Rzecz druga: Słowa "gatunek" używałem nierozważnie i na wyrost, ale ważna jest w tym przypadku naturalność wywodu. Otóż, aby nazwać SWA gatunkiem musielibyśmy wykrystalizować, poza elementami konstrukcyjnymi, także odrębną sferę semantyczną, genezę i kilka innych czynników. Weźmy na przykład sonet (rozpoznawalny nie tylko przez ukształtowanie wersyfikacyjne), epicedium (o jasnym rodowodzie i zakresie tematycznym), epyllion (o reinterpretacyjnym lub mitologizującym elemencie różnicującym), ninni (patriotyczne i żartobliwe) i tak dalej - w każdym z przypadków konstrukcja pociąga za sobą określony, ważny bodziec semantyczny...a co wnosi SWA? No właśnie. Budowa tego "eksperymentu" warunkuje tylko skończoność wyborów stylistycznych i niefunkcjonalność...
Twój wiersz nie były najgorszy, gdyby nie: "pan Bóg", "głupota mądrości". "poduszka śpiącego", "smak dania" etc... Nie mogę się przez to przebić, bo zwyczajnie nie brzmi jak powinno. Odrzucam zatem, ale walcz.
a niech się inni nim zajmą, nie jestem tu jedynym opiekunem :> możesz używać jakiej chcesz formy, to nie zbrodnia, kiedyś Estel prowadziła tu foremkowe warsztaty, na pojedynkach też ludzie korzystali z przeróżnych, czasami mało znanych form.
wypowiedzenie się pod tym tekstem zapewne będzie smakołykiem dla Jacy.
a napisać miałam jak się wyśpię, to może za miesiąc albo nie wiem kiedy ;)
Nie chodzi o autorytet, czy szukanie na siłę oryginalności, tylko zabawę formą. Ktoś wymyślił zasady a ja postanowiłem podjąć grę. Sprawiło mi to wiele przyjemności. Innym razem zabawię się inną formę. Poza tym spróbuj sama coś takiego napisać. Nie skazuj czegoś z góry na porażkę, tylko dlatego, że do tej pory, nie było należycie wykorzystywane.
A ponadto Moja Panno, miałaś się wyspać i zająć się >nadprzestrzenią< bo to dla mnie ważniejszy wiersz.
I od razu możesz tego SAWa puścić na główną, lub do zsypu, bo nie będę go zmieniał i nie usunę. :P
O! xD
SAW ( Skompilowana Abstrakcja Wersyfikacyjna ) - wiersz,
którego treść tworzy kompilacja kolejnych wersów, wśród których
każdy następny jest konsekwencją poprzedniego, opartą jednak
na dwuznaczności semantycznej a nie na logice; ostatni wers
utworu powinien nierozerwalnie łączyć się z jego początkiem;
pisany tylko i wyłącznie małą literą, bez znaków interpunkcyjnych,
z terminem "saw" w tytule.
II. Pasaże:
Technika pisania saw opiera się na tzw. pasażach - przejściach
pomiędzy wersami, które pełnią rolę biegunów, czyli łączą merytorycznie dwa wersy,
zmieniając lub całkiem odwracając (w najdoskonalszej formie) ich wzajemną treść,
czyniąc to bez szkody i widocznego wpływu na płynność wiersza.
Rozróżniamy następujące typy pasaży w saw:
- semantyczną kontynuację (następny wers zaczynamy słowem
związanym z ostatnim wyrazem wersu poprzedniego, używając
powiązania skojarzeniowego, zaczerpniętego z mowy potocznej)
- kontynuację odwróconego wersu (pasaż najbliższy awersacji,
opierający się na dwuznaczności, niezwykle trudny do wykorzystania)
- inwersję semantyczną (np. zamiast deszczowej piosenki
piszemy śpiewać deszczem)
- kontynuację sylabiczną (np. 1szy wers: rozmawia, 2gi wers: my)
III. Przykład:
saw 0: tiurli tiurli
twe oczy są niczym jezioro
łabędzie są twoje ruchy
frykcyjne przy twoim ciele
niebieskim w świetle księżyca
ciemnej strony natury
kobiety zmienić nie może
kaspijskie ani ocean
krwi albo wina w żyłach
złota najszczerszym blaskiem
cienistym gdy spoglądam w
IV. Geneza:
SAW swoje korzenie czerpie ze współczesnej polskiej poezji
internetowej ( e-poezji ) a w szczególności z jej nowych odgałęzień;
I tak z erekcjato zapożycza efekt awersacji
(ponieważ każdy następny wers w saw jest - mimo powiązań ze
swym poprzednikiem - odwróceniem poprzedniego), ze strumieniówki
kalejdoskopową lawinę tematów i odniesień, z senegzy i rebusoto motyw
ukrytego znaczenia, zagadki i w końcu z impotencjato banalną
na pierwszy rzut oka oprawę."
Szczerze powiem, że o mało co zrozumiałem. Ja rozumiem, że piszący powinien znać swój język. Ale nigdy nie chciałem być filologiem. :/
Ja nie użyłem SAW w znaczeniu gatunku. Dopiero Ty to zrobiłeś. Moim zdaniem to forma, gatunkiem zaś pozostaje wiersz biały.
Zastosowałem ją z ciekawości i dla zabawy, mój SAW nie przestrzega wszystkich zasad określonych przez Księcia Półkrwi, co samo chyba przez się mówi najlepiej, że nie traktowałem tego jakoś szczególnie poważnie.
Mam zamiar jeszcze powalczyć ;D
Szczerze mówiąc, nie spotkałem się z tym gatunkiem. Ze skupieniem przeczytałem jednak wywód "Księcia" i mam sporo uwag. O ile Twój tekst wpisuje się w przedstawiony schemat, o tyle nie do końca rozumiem zasady konstytuujące istotność samego gatunku. Są dwa wyjścia: albo następstwa połączeń klauzulowo-nagłosowych będą miały charakter tautologiczny, pleonastyczny, albo wręcz przeciwnie - pójdą w stronę paradoksu (samo pole semantyczne może być zbyt słabym ośrodkiem kumulowania znaczeń).
Rzecz druga: Słowa "gatunek" używałem nierozważnie i na wyrost, ale ważna jest w tym przypadku naturalność wywodu. Otóż, aby nazwać SWA gatunkiem musielibyśmy wykrystalizować, poza elementami konstrukcyjnymi, także odrębną sferę semantyczną, genezę i kilka innych czynników. Weźmy na przykład sonet (rozpoznawalny nie tylko przez ukształtowanie wersyfikacyjne), epicedium (o jasnym rodowodzie i zakresie tematycznym), epyllion (o reinterpretacyjnym lub mitologizującym elemencie różnicującym), ninni (patriotyczne i żartobliwe) i tak dalej - w każdym z przypadków konstrukcja pociąga za sobą określony, ważny bodziec semantyczny...a co wnosi SWA? No właśnie. Budowa tego "eksperymentu" warunkuje tylko skończoność wyborów stylistycznych i niefunkcjonalność...
Twój wiersz nie były najgorszy, gdyby nie: "pan Bóg", "głupota mądrości". "poduszka śpiącego", "smak dania" etc... Nie mogę się przez to przebić, bo zwyczajnie nie brzmi jak powinno. Odrzucam zatem, ale walcz.
odpowiedzi możesz przesłać przez pw, nie musisz się publicznie obnażać, jeśli to miałoby zbyt wiele z tekstu zdradzać.
wypowiedzenie się pod tym tekstem zapewne będzie smakołykiem dla Jacy.
a napisać miałam jak się wyśpię, to może za miesiąc albo nie wiem kiedy ;)
A ponadto Moja Panno, miałaś się wyspać i zająć się >nadprzestrzenią< bo to dla mnie ważniejszy wiersz.
I od razu możesz tego SAWa puścić na główną, lub do zsypu, bo nie będę go zmieniał i nie usunę. :P
O! xD
SAW ( Skompilowana Abstrakcja Wersyfikacyjna ) - wiersz,
którego treść tworzy kompilacja kolejnych wersów, wśród których
każdy następny jest konsekwencją poprzedniego, opartą jednak
na dwuznaczności semantycznej a nie na logice; ostatni wers
utworu powinien nierozerwalnie łączyć się z jego początkiem;
pisany tylko i wyłącznie małą literą, bez znaków interpunkcyjnych,
z terminem "saw" w tytule.
II. Pasaże:
Technika pisania saw opiera się na tzw. pasażach - przejściach
pomiędzy wersami, które pełnią rolę biegunów, czyli łączą merytorycznie dwa wersy,
zmieniając lub całkiem odwracając (w najdoskonalszej formie) ich wzajemną treść,
czyniąc to bez szkody i widocznego wpływu na płynność wiersza.
Rozróżniamy następujące typy pasaży w saw:
- semantyczną kontynuację (następny wers zaczynamy słowem
związanym z ostatnim wyrazem wersu poprzedniego, używając
powiązania skojarzeniowego, zaczerpniętego z mowy potocznej)
- kontynuację odwróconego wersu (pasaż najbliższy awersacji,
opierający się na dwuznaczności, niezwykle trudny do wykorzystania)
- inwersję semantyczną (np. zamiast deszczowej piosenki
piszemy śpiewać deszczem)
- kontynuację sylabiczną (np. 1szy wers: rozmawia, 2gi wers: my)
III. Przykład:
saw 0: tiurli tiurli
twe oczy są niczym jezioro
łabędzie są twoje ruchy
frykcyjne przy twoim ciele
niebieskim w świetle księżyca
ciemnej strony natury
kobiety zmienić nie może
kaspijskie ani ocean
krwi albo wina w żyłach
złota najszczerszym blaskiem
cienistym gdy spoglądam w
IV. Geneza:
SAW swoje korzenie czerpie ze współczesnej polskiej poezji
internetowej ( e-poezji ) a w szczególności z jej nowych odgałęzień;
I tak z erekcjato zapożycza efekt awersacji
(ponieważ każdy następny wers w saw jest - mimo powiązań ze
swym poprzednikiem - odwróceniem poprzedniego), ze strumieniówki
kalejdoskopową lawinę tematów i odniesień, z senegzy i rebusoto motyw
ukrytego znaczenia, zagadki i w końcu z impotencjato banalną
na pierwszy rzut oka oprawę."
Opracował to Książę Półkrwi z forum "gniot".