Kłaniam się Waści! Tekst jakby trochę pokrewny z moim, niedawno wrzuconym ("Którego Imię..."),
w każdym razie pojawiają się: lekarz i Bóg/bóg, którego nawiasem mówiąc, "nie ma". Bardzo ciekawie mnie się zrobiło na mózgu po lekturze powyższego tekstu, nie wiem jak to wyrazić, hmm ;-)
Mój ulubiony fragment: "... Mnie nie stać było na naukę.
- Ale naukę stać na pana. Postanowiliśmy to wykorzystać..."
W kwestii formalnej - lit(e)rówka Ci się omckła: ansetezjologów (chiba, że tak miało być).
Nawiasem nr2 mówiąc, to właśnie kolega Marszyński napisał u mnie, że tekst niemal wyłącznie bazuje na dialogach, no to tutaj mamy wyłącznie dialog, he, he... Jak dla mnie bdb. Pozdrawiam.
wraca się tu, oj wraca. klimaty medyczne są bardzo moje, chociaż w sumie to powinienem się obrazić :P ale tekst na poziomie. szkoda tylko, że taki krótki.
Ps. "Sera będzie niewiele, przez co podniesie siĘ pańskie ciśnienie" - jeszcze wyłapałem.
w każdym razie pojawiają się: lekarz i Bóg/bóg, którego nawiasem mówiąc, "nie ma". Bardzo ciekawie mnie się zrobiło na mózgu po lekturze powyższego tekstu, nie wiem jak to wyrazić, hmm ;-)
Mój ulubiony fragment: "... Mnie nie stać było na naukę.
- Ale naukę stać na pana. Postanowiliśmy to wykorzystać..."
W kwestii formalnej - lit(e)rówka Ci się omckła: ansetezjologów (chiba, że tak miało być).
Nawiasem nr2 mówiąc, to właśnie kolega Marszyński napisał u mnie, że tekst niemal wyłącznie bazuje na dialogach, no to tutaj mamy wyłącznie dialog, he, he... Jak dla mnie bdb. Pozdrawiam.
Ps. "Sera będzie niewiele, przez co podniesie siĘ pańskie ciśnienie" - jeszcze wyłapałem.
Hayde - a kiedy mnie sie te krótsze bardziej widzą. :)