Jest tu coś z prawdy.
Do dobroci podchodzimy z rezerwą ,że może za tym kryje się jakiś demon...no bo jak to?... w świecie gdzie rację bytu ma ten kto silniejszy i bardziej przebiegły, nagle jawi się ktoś dobry...nooo, chyba chory.
Zaciekawił, choć trochę zawahały mnie te "ciała"...Znaczy się, że co , że już uśmiercono?...że nie poddano próbie na prawdziwość zjawiska?
Do dobroci podchodzimy z rezerwą ,że może za tym kryje się jakiś demon...no bo jak to?... w świecie gdzie rację bytu ma ten kto silniejszy i bardziej przebiegły, nagle jawi się ktoś dobry...nooo, chyba chory.
Zaciekawił, choć trochę zawahały mnie te "ciała"...Znaczy się, że co , że już uśmiercono?...że nie poddano próbie na prawdziwość zjawiska?
Dzięki, hadwao:)