Skłon ku jesieni szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko

Komentarze

  • Ir
    Bez urazy Szanto, ale...

    - jesień wkrada się
    - słońce praży i jaskrawymi potokami światła zalewa Ziemię
    - pachnie trawą
    - nawłoć zwiastująca schyłek lata jeszcze śpi
    - wieczorne gwiazdy zdradzają lato

    itd.....taki zapis powoduje wyliczankę.

    Dla mnie dzisiaj tylko ten fragment:

    "kiedy pończochy nocy osuwają się lubieżnie ku porankowi

    wyprężona główka stojącego żurawia celuje w szparę

    świtu wzbudzając krzyk w wibrującym gardle lata" - msz jest świetny, niepowtarzalny.

    · Zgłoś · 9 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Piękny wiersz..
    .ja kłaniam się w pas, by zatrzymać świerszcze,
    gdy milkną, żegnam lato....Pozdrawiam:)

    · Zgłoś · 9 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ładny kawałek poezji. Pozdro :)

    · Zgłoś · 9 lat