poranek nadpruty Gilbert

Komentarze

  • nF
    podoba mi się, choć końcówka mogłaby być lepiej napisana. Treść jest dobra, forma zbyt obiektywna...

    · Zgłoś · 22 lata
  • grzesznica
    to nie jest narzekanie wg mnie. to cos czego nie moge pojąc. ale budzi to we mnie mobilizację, wyrywa mnie z melancholi. a moze tez spróbuje?

    · Zgłoś · 22 lata
  • KRZYK
    Kolejny wiersz o ALKOHOLU. Ten jest jednak dość nietypowy. Podmiot liryczny zagubiony w świecie, pełen rozterek i niepewności po przechyleniu kolejnej szklanki (ś.p. Dziewoński w skeczu kabaretu "Dudek" mówił o takiej sytuacji: "potem nadjechały domy") znajduje przyjaźń z myszami koloru białego. Do dalszej egzystencji pchają go przerwy pomiędzy deskami. Całe swe uczucia podmiot liryczny przelewa do drobin roztoczy znajdujących się w miejscu, do którego dotychczas nie zaglądał. Ostatecznie godząc się ze światem podmiot liryczny doznaje paraliżu aparatu głosowego . Minister Zdrowia ostrzegał.

    · Zgłoś · 22 lata