Literatura

przeterminowana oranżada. (miniatura)

Magda

Afryka pulsuje mi w żyłach. Słodkie mleko kokosowe tworzy ścieżkę od warg do podbródka, rzęsiste deszcze rozszarpują moje gardło niczym wygłodniałe zwierzęta, masywność kontynentalna łagodnieje w kształtach kiedy wyrzekam się człowieczeństwa. Przewijam to wstecz i widzę nadwagę zieleni, twoje dziecięce dłonie rozłupujące orzecha, kwadratowe paznokcie a za horyzontem fabryk ziemia, na którą miałeś alegrię. Betonowa przyszłość zabrała nam odrobinę bajecznie kłamliwych opowiastek, świdrujących świateł latarni, dzielących nas dwunastu metrów. Skreślam kolejny dzień z tych ciągnących się jak magnetofonowa taśma, pewnie mało cię to obchodzi, ale wczoraj skręciłam kostkę na ostrym karku miasta. Piasek natrętnie pcha mi się do ust i nie dając za wygraną chłeptam ostatki powietrza, powietrza nabrzmiałego od twojej ciężkiej nieobecności.

 


dobry+ 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Ce.
Ce. 5 maja 2010, 11:13
Nie widziałam tego wcześniej!
Afryka ach. Angielskiego Pacjenta czytam.
Magda Magda Magda jedźmy.
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 21 maja 2010, 13:26
rozszarpywanie złożone z wygłodniałymi zwierzętami - utarte. jak w każdym Twoim - odautorsko plus czasem jakaś kalka niepotrzebna. ale jak w każdym także ciekawie.
przysłano: 5 maja 2010 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca