Do mnie.

Ce.

Kiedyś umiałam być matką. Przychodzić późno w nocy, zahipnotyzowana małymi różyczkami na twojej piżamie. Po pokoju przechadzał się też szary cień, miał kanciaste kształty kogoś wciśniętego w stereotyp ojca. Nasz dom rozszerzał się jak świeża rana albo intymna galaktyka pierwszych słów. Teraz, odarty ze swojej godności strażnika, powoli umiera, a w tumanach kurzu starych tkanek tańczy dziecko, którym kiedyś byłaś. Jego srebrzysty szkielet potyka się o odwrócone progi, jest jeszcze barbarzyńcą w tym świecie ze stali. Kupię ci trochę dzieciństwa - może lizak kręciołek, patyk waty cukrowej i te wszystkie popołudnia w parku z kocem w zieloną kratkę. Idę w twój śmiech, dumnym krokiem w twoje złote loki. Biorę cię na ręce jak kiedyś, jesteś znowu moja. Nie wiem już czy to ja czy moje zmęczenie, czy poznałabyś mnie na ulicy. Patrzymy zawsze gdzieś w dal. Nasze nieostre kontury zaczynają wtapiać się w tło.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 9 głosów
Ce.
Ce.
Miniatura · 27 maja 2010
anonim
  • Dominika Ciechanowicz
    Przejmujące.
    Bezduszna niegłupio gada z tymi zaimkami, konkretnie o tutaj: "Idę w twój śmiech, dumnym krokiem w twoje złote loki" i tutaj: "Nie wiem już czy to ja czy moje zmęczenie, czy poznałabyś mnie na ulicy" - ja, moje, mnie w jednym zdaniu to trochę sporo.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Ce.
    nie szkodzi : ) dzięki za komentarz, racja z tymi długimi zdaniami, to moja pięta achillesowa

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    dwa* a nie zda, przepraszam.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    ''Wpadnę wieczorem do Ciebie'' - to na randkę też można się umówić na tym portalu?
    Dobrze wiedzieć. :D Wybacz offtopowanie. Po prostu nie mogłam się powstrzymać. ;)

    Niektóre zdania są [jak na mój gust] za długie, a jedno zawiera nawet zda praktycznie takie same zaimki. Bardzo nie lubię powtórzeń, bo czasem spotykam je w swoich wypowiedziach i doprowadza mnie to do rozpaczy.
    Widzę potencjał twórczy. Czekam kolejnych tekstów.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Gdybyż go oddzierżawić......................i zretuszować nieco - toooo...

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Domyśliłam się S. że z autopsji, ponieważ pisałaś już tekst o matce. nie czytał go chyba krystek stąd u niego taki kom. Pozdrawiam, dla mnie wyśmienicie!

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Ce.
    to nie jest zaobserwowane u innych tylko u mojej osobistej matki.
    wpadnę wieczorem do Ciebie

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Krystian T.
    nie jest najgorszy, ale lepsze czytałem. przede wszystkim- czuć że jako matka nie piszesz o swoich przeżyciach, tylko o tych zaobserwowanych u innych. i to nie wynika z twojego wieku, tylko braku doświadczenia. dlatego dzisiaj rozważania te są dla mnie trochę syntetyczne. dużym plusem, mimo miotania się w tym temacie jest wieloznaczeniowość tekstu- zostawiasz szerokie pole interpretacji. ogólnie w porównaniu do poprzednich dziś tylko na wartościowo.

    pozdrawiam i następnych czekam.

    PS. jeszce się u mnie nie pojawiłaś, odkąd mi obiecałaś. :)

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • jerzykujas
    można się dołączyć?

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    WIĘCEJ JA CHCĘ WIĘCEJ!!!!

    · Zgłoś · 14 lat temu
Wszystkie komentarze