Henrykowi Ż.
Teraz tobie tylko wiatr i słońce bez zmartwień na przyszłość.
Odnalazłeś swoje miejsce, ja wciąż się tułam jak dziecko
bez ojca. Szukam w tłumie bliskiego. Gdzieś tam w środku
każdego trumna zamknięta, obraz twojego syna.
Zostawiłeś we mnie strach o wolność, może to był prezent
na pierwszego. Wiesz czego ci życzę na wieki.
każdego z nas trumna zamknięta obraz twojego syna
zostawiłeś we mnie strach o wolność może to był prezent
na pierwszego ty wiesz czego ci życzę na wieki", w tym momencie całkiem na tak. Na początku , coś tam jeszcze , mały niedosyt.
"każdego z nas trumna zamknięta obraz twojego syna" wyciąłbym z nas i twojego
"na pierwszego ty wiesz czego ci życzę na wieki" ty bym wywalił
tyle technicznych
co prawda przekaz nieskomplikowany, ale trafia do mnie. zostaje niedosyt, że to takie krótkie, ale nie liczy się ilość tylko jakość. jak dla mnie dzisiaj ci się udało.
,,odnalazłeś swoje miejsce a jak wciąż się tułam jak dziecko'' - jak/jak - pierwsze chyba - ja
w drugiej zamiast ''szuka'' - szukam
nareszcie cię krystek zadowoliłam :P
Czuje się spełniona xD
odnalazłeś swoje miejsce ja wciąż się tułam jak dziecko
bez ojca szukam
w tłumie bliskiego gdzieś tam w środku każdego
trumna zamknięta obraz twojego syna
zostawiłeś we mnie strach o wolność może to był prezent
(...) pierwszego wiesz czego ci życzę na wieki"
ja.........................................
Mithril dobrze skombinowałeś, jednak pozostawię w pierwotnej wersji, bo wydaje mi się bardziej obrazować to, co powinien. Jest bardzo osobisty. Pozdrawiam!