przedwczoraj,
wczoraj,
i dzisiaj
uczyłam się oddychać marszowo
mężczyźni lubią wojskowy rygor
jutro
wreszcie odetchnę
kocham jego wyjazdowe delegacje
przedwczoraj,
wczoraj,
i dzisiaj
uczyłam się oddychać marszowo
mężczyźni lubią wojskowy rygor
jutro
wreszcie odetchnę
kocham jego wyjazdowe delegacje
"mężczyźni lubią wojskowy rygor"....................charakteropaci i psychopaci tak
..........................Mężczyźni bez zapędów "wojenkowych" - Nie
A tak w ogóle poznałam trochę wnętrze i potrzeby mężczyzny i nie uważam, że mają wojskowe zapędy rygorem pisane........często lubią być tą słabszą stroną :)...taką do przygarnięcia...otoczenia ramieniem. ...Ale to już tak na marginesie :)
To się nasz marszownik zdziwi jak wróci...albo się nie zdziwi- trudna sprawa. Rzeczywiście to troszkę za mało na dobry wiersz. Na przykład można by zrezygnować z tej wyliczanki na rzecz jednego wyrażenia w czasie przeszłym- po prostu- to sztucznie rozbudowuje tekst.
"wyjazdowe delegacje" to dość niefortunne określenie.
Ale pomysł Ci się udał:)