masło maślane. takie sobie, nieszczególnie wyrafinowane, doradzanie.
mimo najszczerszych chęci, nie mogę znaleźć tu nawet śladu poezji.
brak polskich znaków też nie robi najlepiej.
emigranci coś się uparli, żeby zubożyć polski język (brak polskich znaków)? ech. postaraj się coś zrobić z tym, ok?
sama myśl jest dobra i wplecenie jej w błędne koło, tylko że słabo to wyszło. bardzo w stylu kawa-na-ławę i nie ma się nad czym pozastanawiać.
Pierwsza sprawa.
Doskonale wiem, że wprowadzanie polskich znaków nie jest takie proste. Jak nie ma polskiego fonta, to nie ma i już. Nie zawsze da się to wprowadzić (kafejki, biblioteki itd).
Mogę wstawić za ciebie wszystkie znaki diakrytyczne. :)
Aczkolwiek, jeśli to możliwe, staraj się wklejać znaki sam. Ewentualnie jeśli masz swojego laptopa - odezwij się do mnie, a pomogę wstawić polski język. :))
Druga rzecz.
Ten tekst to taka... oczywistość. Przecież już to wiemy. I to nawet nie musi mieć związku z emigracją (o której sporo wiem, bo też mieszkam w Anglii).
To jest zbyt uniwersalne, nie trzeba być na emigracji, żeby doceniać dziś. A może i w tym uniwersalizmie jest siła. W każdym razie traktuję to jedynie jako dobrą radę, nie jak poezję. Zapleć tę myśl bardziej, daj temu mniej pospolite ubranie.
mimo najszczerszych chęci, nie mogę znaleźć tu nawet śladu poezji.
brak polskich znaków też nie robi najlepiej.
sama myśl jest dobra i wplecenie jej w błędne koło, tylko że słabo to wyszło. bardzo w stylu kawa-na-ławę i nie ma się nad czym pozastanawiać.
Doskonale wiem, że wprowadzanie polskich znaków nie jest takie proste. Jak nie ma polskiego fonta, to nie ma i już. Nie zawsze da się to wprowadzić (kafejki, biblioteki itd).
Mogę wstawić za ciebie wszystkie znaki diakrytyczne. :)
Aczkolwiek, jeśli to możliwe, staraj się wklejać znaki sam. Ewentualnie jeśli masz swojego laptopa - odezwij się do mnie, a pomogę wstawić polski język. :))
Druga rzecz.
Ten tekst to taka... oczywistość. Przecież już to wiemy. I to nawet nie musi mieć związku z emigracją (o której sporo wiem, bo też mieszkam w Anglii).