Dźwięki, kolory, piłka.

Trzyczternascie

Wali piłką pomarańczową w beton. Kozłuje. Między nogami. Bum, bum. Palę na chodniku. Przez dym piłka szumi waleniem. Pomarańczowa szybka plama wycina zygzaki w niebieskim niebie. Zgięta ręka, prosta, nadgarstek, szybko. Rzuca do kosza. Długi łuk, tak jak wędruje słońce po niebie. Metalowe dźwięki obręcz czerwona wydaje. Pomarańcz obija się o czerwień. Kula w okrąg. Łup, łup, łup. Chlup. Ten siateczkowy świst, przez białą kratkę napiętą spada. Wali o ziemie. Raz, przerwa dłuższa. Dwa, przerwa krótsza. Trzy, krótka. Czterypięćsześćstukstukwibracja. Kręgosłup się chyli. Plask, dziesięć palców  w pomarańcz. Śmieje się, prostuje. Obrót przez lewą nogę, prawa kauczukiem po betonie piskiem się ślizga. Wyskakuje składając obie. Ściągnięte stopy, kolana zapadłe lekko. W jedną prostą, pionową linię. Znów rzut. Włosy zostają w powietrzu, gdy opada. Najpierw palce jak igły, stopniowo stopy przyklejają się do betonu. Od paznokci do pięt.  Wszystko szybko. Twarz czerwona, rozgrzana. Słońce jak strzały. Na wprost. Niektóre promienie kończą się na uszach, a inne ślizgają na włosach. Trampkujesz krok za krok wzdłuż światła. Nie widzę pod słońce i dostaję w głowę. Spadła z nieba. Zapomniałem się.

Puchnie mi pomarańcz okrągła w głowie. Głucho pęcznieje. Białymi kolcami w oczy się wbija. Mgliście i gwiazdkowo. Dotykam twarzy ręką i trę. Wycieram na zewnątrz ten głuchy huk. Porami go wciągam, liniami papilarnymi wyciągam. Teraz się dźwięczę, a nie języczę.
Trzyczternascie
Trzyczternascie
Opowiadanie · 29 października 2007
anonim
  • ataraksja
    Dobrze, nawet bardzo. Z tym, że mam pytania." W jedną prostą, pionową linię" - czy nie sądzisz, że lepiej przeczytałoby się to po "prostej szybkiej" bez żadnego przecinka?
    Druga sprawa - "Puchnie mi pomarańcz okrągła w głowie". Wyjaśnij - pomarańcz czy pomarańcza? Hm? W sensie czy . Bo jeśli owoc, to pomarańcza. A jeśli kolor, to "puchnie mi pomarańcz okrągło w głowie". Nie sądzisz, że tak?
    Końcówka rewelacyjna :)

    · Zgłoś · 17 lat
  • Trzyczternascie
    Lubie jak zdania są dwuznaczne, bo wtedy wiecej znaczą. Słowa dobieram starannie, miałem na myśli kolor, ale każdy neich ma swoje odczucia, wtedy tekst ożywa dla każdego z osobna, inaczej.

    · Zgłoś · 17 lat
  • ataraksja
    Wiesz... dodrzucę wyżej. Coraz bardziej przekonuję się, że warto. Zobaczmy, czy mam rację :)

    · Zgłoś · 17 lat