gift

paja

No bo co?? Że jak??? Że to niby moja wina?

Moja wina, że mi się prezent urodzinowy nie spodobał? Jasne, że moja! Ależ oczywiście!!!

Przecież on taki biedny, zapracowany - mało, przemęczony, a znalazł czas...Poszedł ten mój wymarzony mężczyzna, taki biedny, życiem styrany na zakupy i dla kogo???

Dla mnie wrednej, niewdzięcznej. I on się tak starał ...a ja co? Zero poszanowania dla jego osoby...

-Chociaż byś udawała wiesz? - słyszę i patrzę w te zbolałe oczęta.

Więc Bóg mi świadkiem, że staram się udawać.

Buzia ( wypoczęta, w tym związku to on jest biedny i przemęczony) wykrzywia mi się w żałosnym grymasie i popadam w zachwyt. Ocham i Acham...

- Ochhhhh kochanie, achhhhh kochanie, jakie to piękne. No naprawdę nie musiałeś. Kiedy ty czas na to znalazłeś? No cudowny prezent. Nic lepszego nie mogłam sobie wymarzyć...Naprawdę..

Smutne oczęta się rozweselają. Duma samca rozpiera. Tak!!!! - On wie jak zadowolić swoją kobietę....

Szkoda tylko, że ja ( Jego kobieta) nie wiem co zrobić z zestawem obieraczek???????????

paja
paja
Opowiadanie · 18 grudnia 2007
anonim
  • Marcin Sierszyński
    : D : D : D : D
    Strasznie to tanie, ale śmieszne, naprawdę rozbawiło mnie. Wiem, temat poważny i w ogóle ; )

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    Uśmiech zrozumienia ;)
    Rzeczywiście, nie ma tu jakichś nadzwyczajnych walorów literackich, ale jest lekka, z przymrużeniem oka opowiastka, w sam raz na przedświąteczny czas gonitwy po sklepach w poszukiwaniu prezentu dla osobistej kobiety ;)
    Poprawiłam nieco interpunkcję.

    · Zgłoś · 16 lat
  • hrabianka co nosem kręciła
    Przy lekturze poczułam się jakbym na forum kobieta.interia.pl czy podobnym przeglądała temat "nietrafione prezenty od waszych chłopaków". Mało to literackie. Zwielokrotnioną interpunkcję litościwie pominę.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Ewincja
    Bardzo życiowe. Aż miło poczytać o bohaterce której przytrafia się to samo :)

    · Zgłoś · 16 lat