Narano - epizod 09

Valhalla

 

Chociaż anilana snuła się jak nigdy dotąd, wyłącznie w pierwszym gatunku, a statek mknął w kierunku ’Anathemy’ nadrabiając stracone na dryfowaniu tygodnie, to od pewnego czasu, wśród załogi ’Narano’, dawało się wyczuć lekkie napięcie. Nikt z nikim nie chciał rozmawiać. Nie tworzyły się, zwyczajowe w takich sytuacjach, szepcące po kątach ’stronnictwa’. Kiedy tylko ktoś próbował w rozmowie poruszyć bardziej osobisty wątek, natychmiast ją przerywano i nakierowywano na inne tory. Każdy międlił to w sobie na swój własny sposób. Już wkrótce miało nastąpić nieuniknione...

Jednak teraz czekały wszystkich... badania okresowe.

 

 

***

 

Zgodnie z wytycznymi ’IIM’*, przeprowadzano je co pół roku. Nie były takie zwyczajne, ziemskie, z osłuchiwaniem płuc i czytaniem na odległość. Na jednostkach wojskowych, masowcach dalekiego zasięgu i takich jak ’Narano’, statkach produkcyjnych, były bardziej skomplikowane i upierdliwe.

Wojskowych, przynajmniej raz w miesiącu ostrzeliwano, analizując, co im się urwało oraz jakie są perspektywy ewentualnej rekonstrukcji. Na masowcach, w komorach hibernacyjnych (tych do spania podczas długich podróży), przeprowadzano serię uśpień i wybudzeń, sprawdzając czy palma któremuś za wcześnie nie odwali, a cierpiącym na bezsenność puszczano cztery części ’Aliena’ na raz, szukając podobnych objawów. Na ’Narano’ sprawdzano odporność na ból. To test zwany potocznie ’wyciskaniem wrzoda’.

 

Od strony technicznej, ze wszystkich badań jakie robiono w ’Imperialnej flocie’, był on najprostszy. Potrzebowano jedynie sprawnych pielęgniarskich rączek, przeźroczyste maski chroniące twarze tychże, waciki, spirytus i zatyczki do uszu.

Pewnym ułatwieniem był fakt, że większość załogi miała już owrzodzoną którąś część ciała. Na ogół dłonie z przedramionami, plecy lub głowę. Oczywiście zdarzały się wyjątki, takie jak ’boska’, która miała owrzodzone coś innego i z zupełnie innych powodów. Tym, którzy szczęśliwie uchronili swoje ciało przed syfami, przykładano do pleców waciki nasączone ’rodankiem’, wymuszając powstanie świeżutkich wykwitów. Wtedy do roboty ruszały ’ew’ i ’estel’.

 

Do badań używano sonometru, mierząc poziom hałasu powstały podczas wyciskania. Jego obsługą i zapisywaniem wyników zajmowała się dr White. W błędzie był ten, kto pomyślał, że łatwo można się wykręcić od bezpośredniej pracy przy ’rodanku’. Wystarczy na przykład głośno krzyczeć i ma się załatwione przesunięcie na mniej zagrożone stanowisko. Niestety, istniał jednak pewien ’michałek’. Głośne darcie japy połączono bezpośrednio z otrzymywaniem niższego wynagrodzenia. Na mierniku namalowana była czerwona linia, poniżej której widniał napis ’łokej’, powyżej ’dupa blada’.

Jako, że większość załogi, do swoich stanowisk przywiązana była emocjonalnie, wskazówka na ogół zatrzymywała się na czerwonej. Z drobnymi wyjątkami. ’Nieprzyjaciel’, ’3.14’ i ’Vadim’, z różnych powodów, znosili zabieg w milczeniu.

 

Operacja ’wrzodek’ przebiegała błyskawicznie i bez większych zakłóceń. ’ew’ i ’estel’ uwijały się jak wykwalifikowane kosmetyczki, a ’sick’ (sanitariusz i trzecia ręka ’łajtowej’) przemywał w tym czasie szybki ich ochraniaczy. Musiał być uważny i sprawny fizycznie, robiąc uniki przed zabłąkanymi pociskami. Niestety jeden trafił go w wargę, przez co stracił okazję otrzymania od pielęgniarek całusów za pomoc.

 

 

***

 

— Czerwona herbata na odchudzanie. Spanie, wstawanie, radość i smutki. Czerwona herbata uniwersalna jak żołnierz. Zabija skutecznie i bez bólu.

— ...

— Nie kręć mi się tutaj teraz i wyjmij rękę z tych majtek, bo mnie to strasznie podnieca. Mam ochotę rzucić to wszystko w diabły i zrobić ci loda, a ty do pracy. Spieszysz się i z psem nie wyjdziesz, a wiesz, że nawet śmieci bez makijażu nie wyrzucę.

— ...

— Nie robię ci kanapek. I tak napchasz się ’makdonaldsami’. Do ciebie pasuje ’wieśmak’. Nie rób takiej miny, żartuję przecież.

— ...

— Siedzisz na stole i machasz tymi swoimi najzgrabniejszymi nogami na świecie. W twoim przypadku to Pan Bóg nie mógł się zdecydować, czy zrobić cię dziewczynką, czy chłopczykiem. W ostatnim momencie dorobił siusiaka, ale nogi proste zostawił. Niejedna modelka na wybiegu chciałaby mieć takie nogi jak ty. Dlaczego ty mnie jeszcze nie posiadłeś na tym stole? Ilekroć kroję cebulę to o tym myślę. Tylko nie pytaj mnie, dlaczego cebulę. Cebulę i już. Przy chlebie nie myślę o seksie.

— ...

— Zdradziłam cię. Tylko w myślach, ale tak było. Jak leżysz odwrócony do mnie plecami, a ja przesuwając po nich ręką wyczuwam kolejne krosty i automatycznie kwalifikuję, czy nadają się już do wyciśnięcia, czy jeszcze nie, to myślę sobie, że są to plecy 'Sylwestra Stallone’a'. Był taki aktor... W ’Przeminęło z wiatrem’ chyba grał. Chociaż on miał pewnie małego fiutka. Wszyscy pakerzy mają małe fiutki.

— ...

— Co robisz taką skrzywioną minę? Tylko nie mów, że znowu masz migrenę. ’Artyści’ nie miewają migren. Ich tylko łeb napierdala.

—...

— Trzy łyki kawy i już cię nie ma? Wylać resztę, czy zostawić i później zimną wypijesz? Pa, i jak będziesz wracał kup żarcie dla psa. Chłop w domu i nie mam zamiaru dźwigać tych worów. Zapomniałeś o buzi na do widzenia. Nie będę cię przecież goniła taka nieumalowana po schodach...

 

Zerwał się z koi i prawie biegnąc dotarł do drzwi. Oparł się o nie dłońmi i spuścił głowę. Po chwili odwrócił, przylgnął do drzwi plecami, i powoli osuwając, ukucnął. Tyłem głowy uderzał w twardy metal.

— Co ona pieprzyła? — mówił sam do siebie. — Jakie krosty? Jaki Stallone? To chyba po tych badaniach... Wszystkie, tylko nie ’boska’.

Podniósł się z podłogi, zapalił papierosa i usiadł na koi.

— Jeszcze jeden taki sen i ’zejdę’.

 

Wypuszczając kłęby dymu, które kształtował w równe okręgi, wpatrywał się w migające zielone światło próbując znowu zasnąć.

Valhalla
Valhalla
Opowiadanie · 20 lutego 2008
anonim
  • ataraksja
    To jest nadal jeden z tych odcinków, przy których czyta się wszystko jednym tchem.

    · Zgłoś · 16 lat
  • puszi
    nie ma co ukrywać narano to mistrzostwo ;)

    · Zgłoś · 16 lat