Nie mów do mnie, jeśli nikt nigdy nie nazwał cię wariatem.
Czuję samotność istoty siedzącej koło mnie. Wyziera z głębokości na wysokościach. Jedziemy, nie znamy się, wcześniej nie zapytani, czy chcemy oddychać tym samym powietrzem. Potrzebuję szaleństwa, żeby odżyć.
„Wariat”, jako słowo w powszechnym obiegu.
Używają go ci zbyt normalni i cholernie zaślepieni. Nazwą tak każdego, kto umie czuć i patrzeć. Patrzącego w przyszłość oczami duszy swojej. Każdego poza ramami. Każdego neurotyka, każdego artystę, każdego wrażliwego człowieka. Ci niespełnieni tych spełniających się. Ci normalni tych nienormalnych.
I dobrze. W ludzkiej naturze widocznie tkwi pewna potrzeba nazywania.
Czuję go. Pociąg się wydłuża. Siedzę i oddycham nim, chociaż go nie znam. Jak pięknie. Jak dobrze. Jedziemy w inną stronę niż reszta pasażerów. Oddycha.
- Wcale nie umiem żyć. A ty? Nieważne, jeśli nie masz nic przeciwko, otworzę okno.
- Ja…
Przyciągam szaleństwo tak samo, jak ono pociąga mnie. Widzę je u siebie, widzę je u innych. Oni. Samotni w najcudowniejszym szaleństwie. Z rozczochranymi włosami i szklanymi oczami. Ciągnie mnie do tych ruchów nieokrzesanych i niespokojnych. Pachną szaleństwem.
Szaleństwo. Dla mnie jest prawdziwe, jest pierwotne, jest tajemnicze. Nie da się go zmierzyć, obliczyć, ani przewidzieć. Lubię ich smutek, ich nadwrażliwość i otwartość na inne światy. Słodkie nieprzystosowanie. Szaleni. Piękni. Inni. Nieprzewidywalni. Nieskażeni normalnością. Bez części zahamowań.
„Co to znaczy być szalonym?
-Szaleństwo to niemożność przekazania własnych myśli. Trochę tak, jakbyś znalazła się w obcym kraju- widzisz wszystko, pojmujesz, co się wokół ciebie dzieje, ale nie potrafisz się porozumieć, bo nie mówisz językiem tubylców.
-Każdy z nas czuł to kiedyś.
-Bo wszyscy w taki czy inny sposób jesteśmy szaleni.”
Witaj. To smutne, ale dziś się nie spotkamy. Zabrakło powietrza, którym mieliśmy żyć. Kazali mi oddychać kurzem. Mam kurz w płucach, w żyłach, w sercu. Ty nie masz w sobie ani jednego roztocza. Pachniesz jak łodygi tulipanów. Myślę, że to bardzo niebezpieczne, żeby Cię dzisiaj tu nie było. Ktoś wypompował krew z całego świata. Nie ma czerwieni. A jakbyś jutro wpadła, to byśmy mogli razem pomyśleć.
-Jestem szaleńcem i się tego nie wstydzę.
Być szaleńcem to być innym. Dziś to zaszczyt być innym.
-''Tak, ale innym wśród takich samych."
Popraw i jedziemy z tym na pierwszą. Dużo szaleństwa w tekście ;) Podoba mi się, choć pierwsza część wg mnie lepsza. :)
Jeśli będziesz poprawiać w tekście jakieś literówki, to proszę napisz po prostu w komencie, że poprawiłaś, bo niestety nie da rady tak wchodzić do każdego tekstu i sprawdzać czy już poprawione. :)
Będzie szybciej po prostu. Fru na pierwszą. :)
Nad tym tekstem, mimo wszystko jeszcze mam zamiar posiedzieć i się pomęczyć. Pewnie zniknie i pojawi sie raz jeszcze.
P.Coelho...