Byłabym na najwyższej gałęzi mojej okazałej gruszy, na najwyższej z możliwych. Zespoiłabym się z trawą, zapominając o wszystkim innym, tak, jak marzę o tym od dawna. I wtedy czułabym tylko lekkość i świeżość, pulsujące życie dookoła, a zarazem znów mogłabym znaleźć się w moim wewnętrznym pokoju, gdzie wszystko jest poukładane idealnie. Tak bardzo lubię tam powracać! Wszystko gromadzę w mojej norze zdobionej kwiatami storczyka. Kawałki mostów, które przeszłam, jednak wbrew mej woli zburzyły się. Mosty, które zostały naderwane, i te, do których nieco boję się dołożyć kolejną kładkę. Są też te zbudowane na wieczność. Noszę w sobie najlepsze cukierki, puste w środku, jak i te z nadzieniem. Mam też marcepan, alabastrowe kostki lodu i cynamonowy cynamon.
Lubię się powtarzać. Lubię zagnieżdżać się w twojej pamięci, lubię...
Tak dobrze będzie czuć jogurt poziomkowy w uszach, nocą. Tak ciepło będzie otulać się bijącym z dwóch eliptycznych substancji ciekłych, zbitych w galaretowatą całość, aromatem czarnej, mielonej kawy z karmelem. Byłabym.
faktycznie to wyśrodkowanie nie za szczęśliwsze
Tu powstał piękny kawałek prozy poetyckiej.
Czekamy na pojawienie się Autorki :) i oby nie za długo, bo warto szybko dać to aromatyczne danie na pierwszą stronę.
dziękuję za pozytywną ocenę, bardzo mnie to cieszy ;-)
...powracać! Wszystko...
jak wszystko, to wszystko ;)
Dajemy na pierwszą stronę.