Half Jack

Migrena

Miłość spływa rynsztokiem, wybucha w burdelach, plącze się po szarych i niebezpiecznych uliczkach starego miasta. W tanich, starych knajpach przesiaduje z porzuconymi kobietami, starymi kurwami, wysłuchuje lamentów samotnych mężczyzn. Miłości nie spotkasz na ulicy, nie wyczytasz między wersami. Miłość nie szumi w drzewach. O miłości nic nie słychać. Miłość jest poza. Jak wszystko, co nas spotyka. Głos Amandy Palmar rozsadza moją głowę.To wszystko dzieje się naprawdę. To wszystko nie jest bańką mydlaną. Nie obierzesz z niej skórki jak z pomarańczy.

Migrena
Migrena
Opowiadanie · 9 września 2008
anonim
  • Kuba Nowakowski
    To, że miłość "wybucha w burdelach", choć prawdą nie jest, spodobało mi się. Reszta za smarkata.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    hayde
    może i na jakiś prolog by się nadało, ale właśnie... po takim wstępie powinniśmy od razu dostać jakieś rozwinięcie, bo z tego fragmentu na razie nic nie wynika.

    kurcze, mówisz, że tak ciężko spotkać miłość? wystarczy to przeczytać, a człowiek od razu czuje się zbombardowany.

    · Zgłoś · 16 lat
  • .
    no to pa!

    · Zgłoś · 16 lat
Usunięto 1 komentarz