Ktoś pędzić musi

Pensjonarka

 

          2 piętro, najbardziej opuszczone, tuż pod największą hurtownią royalu

w tej dzielnicy. Jakość europejska, ISSO 2003 i nagroda ministerstwa rolnictwa.
I nagroda ode mnie w podziękowaniu za najmniejszy wkład w śledzeniu waszych codziennych poczynań. Prujecie mordy tak głośno, że w komórce, jak schodzę po ziemniaki, was słyszę. Gratuluję.

Mają tam przeboje, ściany to chyba już fermentują razem z alkoholem.
Bo ci, o których teraz piszę, postawili na wiekową tradycję praojców i zajęli się produkcją nalewek.

Prosperują jak ten Wedel w 1882. Czyli biednie, ale z klasą. Najważniejsze, że wszystko legalne, bo niby maść na żylaki produkują- mieszają wazelinę z nalewką kasztanową i wielki mi kosmetyk. Pomaga, co nie wmasują w nogę, to okoliczni klienci odsączą i chlip!  Ale to tylko na odpusty, zielone świątki
i dni małych przedsiębiorców. Zwykle ma tu miejsce jedno wielkie marnotrawstwo butelek. Bowiem ta ambrozja osiedlowa nigdy nie jest przelewana do zwykłych petów, o nie! Boże chroń nas przed przodków zniewagą! Gdzie świętość, gdzie szacunek dla pracy?

No to jeśli nie plastikowe butelki, bo dziadek jeszcze żyje i dom opłaca, to butelki szklane piwo lux.

Ogólnodostępne, wymienne, tniemy po kosztach.

 

Kto tę, pożal się boże, rodzinę tworzy? Wspomniany już dziadek, co śpi zwykle, ale budzą go, bo wiadomo ze co miesiąc przekaz jest.

Tata albo tata 2 czy 3, panowie szybko się zmieniają, ale ciągle w jednym typie urody, więc mylić się mogą. Stałym, niezmiennym elementem tego domostwa jest pani Matka, ja pierdolę. Nie udowodniła nazwiskiem, że jest szlachcianką , to teraz dzieci katuję formą wybujałą i karykaturalną:

 

 

- Pani Matko, idziemy na podwórko, pani matko będziemy pić kompot rurką...

Dlatego rozumiem dzieci, jak po kątach między sobą używają pieszczotliwej formy pani Macioro, wybaczmy dzieciom drobne złośliwości.

Aha, no i są dzieci chłopczyk, dziewczynka, chłopczyk, nie więcej niż 9 lat, choć mózgi mają jak brzytwy i karierę im wróżę, w ich firmę krawiecką na pewno zainwestuje, Dzieci chodzą po lokalach i sprzedają ubrania dla zwierząt.
Idzie jak woda, wbijają się bowiem w niszę zwaną delikatny kryptomasochizm czyli jak zamęczyć swojego Bąbla, Srąbla i Fafika.

 

Mogłabym powiedzieć, ze to na tyle, ale nie chcę mojego czystego sumienia splugawić i o krycie przestępcy zostać podejrzaną, bo jeśli ktokolwiek myśli, że tworzenie ścianki z płyty gipsowej przypisuje się tylko marnym kryminałom, to cholera, niestety ma rację.

W tym mieszkaniu poziom przestępczości wyrównuje braki w dwóch dużych miastach (Kluczbork, Sosnowiec). Nie jestem w stanie napisać wszystkiego,
bo po co kogokolwiek demaskować, dzieci przynajmniej w szkole mogą pochwalić się ładnymi piórnikami. Proszę wybaczyć, ale nie mogę zrobić tego dzieciom.

 

 

W innym oknie:

 

Obserwuje ją lubieżnie, ale to tylko dziad czytający NEWSWEEKA,
po chrześcijańsku mu wybaczamy i liczymy na więcej.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 2 głosy
Pensjonarka
Pensjonarka
Opowiadanie · 3 stycznia 2009
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    A moim o marnych ideałach jest........................Madej

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Pensjonarka
    Może bazowałam,ale Kuczok zupełnie mi nie podchodzi, jak dla mnie polskim mistrzem opowiadania o syfie i degrengoladzie polskich podwórek jest Witkowski:)

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Marta
    Detale, detale... Awantura o jakieś szczegóły, szczególiki i tyle. Całość pierwsza klasa. Moje pierwsze wrażenie jest takie, że bazowałaś na "Gnoju" Kuczoka. Mam rację?

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Pensjonarka
    duchowość paruje z butelek!:)

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • ataraksja
    ok estelo - nie mam pretensji o przesunięcie, tylko głośno zastanawiam się, jak można pomylić wiersz z takim kawałkiem prozy ;)

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • estel
    Ja ino przesunęłam tekst z miniatur do Was. :)

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • ataraksja
    ostatnio coś często użytkownicy mylą dział Poezji z Prozą ;p

    przyjrzyj się uważniej składni tych dwóch zdań - jest kompletnie odjechana i bez sensu:

    `Bo tych, o których teraz piszę nie mogli zostać w tyle, postawili jednak na wiekową tradycję praojców i zajęli się produkcją nalewek.` (Bo ci, o których teraz piszę...);

    `Mogłabym powiedzieć, .ze to na tyle, ale nie chcę mojego czystego sumienia splugawić i o krycie przestępcy zostać podejrzaną, bo jeśli ktokolwiek myśli, że tworzenie ścianki z płyty gipsowej należy przypisuje się tylko marnym kryminałom, to cholera, niestety ma rację` - do czego przypiąć `należy przypisuje się` - za nicnie mam pojęcia!

    wypadałoby też poprawić interpunkcję, bo tekst cierpliwie, ale opiekun, a czytelnik także, mniej cierpliwie zniesie przecinki tam, gdzie powinny być kropki oraz nadmiar znaczków (patrz - cytowane zdanie numer 2).

    słowem - weź się za porządki w tekście.

    całość - na plus, podoba się fragmentaryczność, taki prozo-teledysk z okolic sklepu na wielkim osiedlu, daleko, daleko od wszystkiego, co duchowo wyższe i pięknie kulturalne.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Pensjonarka
    Poprawię detale, ale z całym szacunkiem, to nie jest wiersz!:)

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • .
    brakuje kilku ogonków i kropek nad literami
    wiersz kończy się niespodziewanie:
    'Nie jestem w stanie napisać wszystkiego,
    bo po co kogokolwiek...'

    widocznie o!boska estel niezbyt się przyłożyła ;)

    · Zgłoś · 15 lat temu