Naga, umyta, świeża wybiera sukienkę z wielkiej w stylu art deco szafy, którą dostała na giełdzie samochodowej w zeszłą niedzielę. Rarytas ktoś powie. Prawie, bo bez drzwi, ale to przecież drobnostka, ot szczególik, do którego mogą się przyczepiać co najwyżej smutni stolarze, cieśle do Jezusa niepodobni.
Wyciąga tę czerwoną do kolan w poziome pasy, zakłada białe szpilki i tak stoi przed lustrem i miny strzela, wije się, żeby się sobie przypodobać bardziej, ale efekt z tego żaden. Próbuje ją więc telepatycznie z mojego parapetu przekonać,że ten tłuszczyk brzuszny nadaje na tych samych falach raczej z pionowymi paskami. No że niby efekt wyszczuplający gwarantowany.
Nie słucha, głupia(choć po technikum) i nie słucha. Kapelusz do tego z wielkim rondem a la Sophia Loren w "Pret-a-porter" wkłada. Pióro wtyka, jakby jodłowała w Tyrolu i obraca się, obraca. Och, jaka jestem powabna. Miss!
Przaśność na poziomie Łomży, rustykalność z okolic Wągrowca.
Z tej złości na nią, że wygląda, jakby na bal na dworcu w Koluszkach się wybierała, poszłam po wiśniówkę. Tak, trzeba zapić gorycz. Ja tu ją wspieram myślami, żeby jej się życie jakoś ułożyło, bo od 2 tygodni codziennie z innym do łóżka chadza, a tu taka niewdzięczność.
Codziennie jednak napar z Lubczyku piję w jej intencji i majtki z froty na spodnie zakładam, żeby z tej rozwiązłości bogini Wenera jej nie pobłogosławiła.
Moja matka też rzeczywistość dla mnie zaklinała i z tego miejsca bardzo jej za to dziękuję.
Oko poprawia eyelinerem, efekt sztucznych rzęs mascarą z rynku uzyskuje,
róż o kolorze poziomek z działki na gębę sypie i szczerzy się, szczerzy, bo jej się wydaje, że taka szczególnie szczęśliwa jest. I rację ma, też bym była bardzo ukontentowana, jakbym miała taką duchową opiekunkę z naprzeciwka.
Wychodzi. A jak mi nie wrócisz, to pasem przez kolano.
że ten tłuszczyk brzuszny...'
za wcześnie wiersz 'uciekł' i wkradła się spacja przed przecinkiem
'głupia(choć po technikum)'
głupia (choć po technikum)
lubię te Twoje teksty ;)
nie wiem, skąd ten "Lubczyk" pisany wielką literą?
wypadałoby też (ja sugeruje Kropa) poukładać też spacje - chyba, że taki bałagan w zapisie ma oddawać bałagan w głowie bohaterki.
tym razem mnie nie ruszyło tak energetycznie, jak przy Twoich poprzednich tekstach.