Hm. Co do tego opowiadanie ciągle go tworzę i zmieniam. Zaczęłam je pisać jakiś mięsiąc temu i ciągle trwa w niezkońćzoność . Przyjęłam trochę inny " łatwiejszy" sposób formy pisania. Jest to nie wielki fragment z pośród moich trzech już napisanych książek, na których wydanie czekam od trzech lat ... I wątpie, że się doczekam xD W sumie pierwszą książke napsiałam w wieku 13 lat oczywiście patrząc na nią zperspektywy czasu wiele rzeczy zmieniłabym .
Tak więc mam nadzieję, że się spodoba. I odważe się przesłąć dalszą część a w kródce dokończę ( moim zdaniem ) najciekawszą z nich książke i wlkeje ją całą xD.
Tomek jak zwykle wychodzi z domu zbyt późno do szkoły... Szedł, spokojnie mijając szare osiedle, słuchając muzyki i paląc papierosa, mocno się nim zaciągając. Doszedł do furtki ogrodzenia szkolnego, ustał na chwilę aby do palić i lekko oparł się o obramowanie, spojrzał na zegarek
- Kur** 8 15 - pomyślał, nagle wbiegła w niego jakaś dziewczyna,
-Ey - wkurzył się, dziewczyna odwróciła się
- Sorki! - odkrzyknęła, Tomek wyrzucił papierosa, przydepnął i ruszył do klasy.
W KLASIE.
- Przepraszam za spóźnienie . - powiedział obojętnie.
-Jak zwykle, w poniedziałki pan Tomasz spóźniony, ale dziś nie jesteś sam ...- i nauczycielka spojrzała przenikliwym wzrokiem na dziewczynę, która wbiegła w Tomka, chłopak spojrzał się na nią i nieśmiało się usmiechnął, ona również odpowiedziała skromnym uśmiechem. Nauczycielka, poprosiła ją na środek i kazała się przedstawić, gdy dziewczyna wstawała ze swojej ławki chłopak po całości ją zmierzył.
- teyyy XD - szepnął do niego kupel ( DANIEL - znany jako Dizy (dizi) )
- Siema jestem Julita, przeprowadziłam się tu z Szczecina, no i chyba zostanę już ;] - stanęła na środku, schowała ręcę za siebie i słodkim głosem wymawaiała każde słowo ...
- Jeszcze nam Julitko powiedz, czym się interesujesz i zaczniemy lekcje.
- No, em można powiedzieć, że wszystkim i niczym, mogę już usiąść ?
ŚRODEK LEKCJI
Tomek wyrywa kartkę z zeszytu i ryzykując piszę na niej do Julity ,, ey idziesz z nami na przerwie zapalić ? ", spojrzał w bok i rzucił jej małą karteczkę na ławkę, ona spojrzała się na niego i uśmiechnęła się. Taki niby nic nie znaczący usmiech... Dziewczyna odpisała - ,, No pewnie ;] " i rzuciła w głowę Tomka kartką.
Przerwa.
Tomek i Dizy kierują się w storonę wyjście, nagle podbiega do nich Julita
- Zapomnieliscie o mnie ? - spytała
- Nie no co ty, ale lepiej wyjść na początku przerwy ;] - odpowiedział jej Dizy. Szli tak śmiejąc się, poszli za bloki i wracali, dziewczyna szła przed nimi, nie wiadomo czemu... Obydwoje niby nie patrzyli się na jej tyłek, a jednak prawie, że w rownym momencie szepnęli, że jest zajebisty, Julita nie czuła, że obydwoje idą bardzo blisko niej, nagle, gdy się odwróciła wpadła w Tomka, tak że wyglądało to jakby chciała się do niego gwałtownie przytulić, chłopak nie odsunął się nawet o krok, wręcz przeciwnie, spojrzał jej głęboko w oczy. Dziewczyna lekko speszona, zapytała mu się co robi po skzole, lekko wyciszonym głosem
- Emmm, no nic szczególnego ;] - odpowiedział, zadowolony
- To może byś wbił do mnie po lekcjach?
- Do ciebie, hmmm zawsze ;]
- To bardzo mi miło- uśmiechnęła się i ruszyła w swoją stronę, chłopak jeszcze chwilę stał i patrzył jak odchodzi ;]
PO LEKCJACH
Chłopak podszedł do dziewczyny rozmawiajacej z kupelą, stanął koło niej, włorzył ręce do kieszeni i nie smiało spytał ją czy idziemy?
- Nom, pewnie to pa - Szli chwilę milcząc, Tomek wyciągnął fajki, poczęstował Julitę no i z minuty na minutę rozmowa zaczeła się rozkręcać. Gadali głównie o wszystkim i o niczym... W domu dziewczyny wygupiali się, rozmawiali i mozna powiedzieć, że byli cały czas blisko siebie. Zmęczeni połozyli się na miekkim łóżku dziewczyny, po 10 min, chłopak spojrzał na zegarek dochodziła 20
- Julita ? - ona nie odpowiadała, usiadł na łóżku, uśmiechnął się i spojrzał na śpiącą dziewczyne. Zobaczył na biurku małą kartkę, wyjał ze swojego plecaka długopis i napisał : Tak słodko spałaś, że nie chciałem Cię budzić ;] widzimy się jutro :*. Położył kartkę na poduszcze obok głowy dziewczyny, lekko musnął jej usta swoimi, wziął plecak spojrzał na nią i wyszedł.
W domu Tomka.
- Tomek, gdzie ty byłes, martwiłam się przecież nie kończysz w poniedziałki o 20 ? - w kuchni była mama chłopaka, dość wyrozumiała kobieta.
- U nowej koleżanki, padł mi tele i nie miałam jak Ci powiedzieć.
- Był tu Dizy, Daszek i Laura... - Tomek, na wieść, że była po niego Laura ( dziewczyna, która potencjalnie go kręci ) nawet nie spojrzał na mamę. Cały czas myślał o Julicie..., nie mogąc odnaleść się w swoich zmieszanych uczuciach... Połozył się na łóżku i zasnął myśląc o niej...
Nastęonego dnia .... [ ciąg dalszy nastąpi ]