Literatura

O miłości do ojczyzny (opowiadanie)

Pensjonarka

To obrzydliwe. Obleśne. Rzygu-rzyg.

Szkaradne to to i spać mi nie daje.

Zaczęło. Powoli, ospale, ale za chwilę sieknie i na podłodze krzyżem leżeć będę.


Sezon ogórkowy. Działki, kolonie, romanse, letnie uboje.

Z domu wychodzą i nie wracają, a ja czekam, w okienka spoglądam,a  tam tylko parch z trzeciego w nosie dłubie. Oczywiście czynność to szlachetna i katharsis przynosi. Ale co, dramat mam wypocić? Kiedy już rozkminiam osobowość głównego bohatera, to mi się przypomina, że tacy faceci z Anglii o facecie z palcem w nosie kiedyś coś napisali. Nawet byli zabawni.

Dość.

Podobno stowarzyszenie podglądaczy powiatowych organizuje wciąż piątkowe spotkania przy szkle. Pójdę. Jakieś nowe kontakty. Biznes. Inspiracje.

Przychodzę, a tam bieda. Wszyscy bez skarpetek. Rozumiem, nie ma czasu na włączenie pralki, jak się piorą za oknem. Smętni są, a ja z nimi. Rozmowy o istocie dyskrecji w naszym zawodzie. Studia przypadków. Metody leczenia.   Tak, wsadź im swoją lornetkę w oko. Jeden tylko miły pan uznał, że to dyrdymały i wstęp do debilizmu. Zaklaskałam mu. Jeden mądry się znalazł, to warto w pupcię mu wejść, żeby i na mnie ta łaska spłynęła.


Wracam już. Nocny zwiał, to na piechotę. Auta, las, tesco.

Łączę się z kosmosem. Ładuje moje czakramy energią z kebaba.

Już blisko, czuję ten swąd. To moje miejsce. Na obcasach jestem, więc rytualnie wypierdalam się na chodnik, pokłon składając mojej mekce.

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 9 czerwca 2009, 09:40
to w sensie opowiadanie-miniatura? bo tu miniatury odnoszą się do drobnych form wierszowanych ;)
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 12 czerwca 2009, 16:24
"Przychodzę, a tam bieda." - zmieniam "tam", na "tu". Zdaje się, że miało być zabawnie... tak?
Kliner Ka.
Kliner Ka. 12 czerwca 2009, 21:39
Nic dodać, nic ująć."Jestem Polakiem,mam na to papier i cały system zachowań.Byłem miejscowy,ale chwilowo,bo U RZ Ą D M N I E S T Ą D W Y M E L D O W A Ł"...
Pensjonarka
Pensjonarka 13 czerwca 2009, 12:33
Papi, po facetach z Angliii zabawniej już nie będzie;)
Pensjonarka
Pensjonarka 13 czerwca 2009, 12:37
Papi, miało być żałośnie;)
ataraksja
ataraksja 13 czerwca 2009, 22:46
No, ale zrobił się prawie angielski humor. Prawie, bo zamiast czarnego wyszedł narodowy. Szarobury w cętki. Jak polski dachowiec. Ton żałosny miauczy obok lekkiej autoironii.
Mnie nawet zaciekawiło lapidarne narzekanie ibrak nadmiaru w podziwianiu siebie , nawet jeśli jest to pozycja horyzontalno-chodnikowa.
Pensjonarka
Pensjonarka 20 czerwca 2009, 12:24
dlaczego w moim tekście są linki do ubezpieczeń? czy tak wywrota się utrzymuje:>?
przysłano: 6 czerwca 2009 (historia)

Inne teksty autora

ład
Pensjonarka
Puentylizm miejski
Pensjonarka
Cieć
Pensjonarka
Czyścioch
Pensjonarka
Multikino kamieniczne
Pensjonarka
Dziady, a co.
Pensjonarka
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca