Nowy wiek sączy się jak budyń czekoladowy. Gęstą masą nie chce wyłonić rzeczywistości głów. Nie martw się, nie mam zwyczaju tracić wiary, ale dni są puste. Muszę sklejać je w tygodnie i miesiące, by dobrnąć do dna. Dzisiaj dostałam małą paczkę z biegiem lat. Nie ma już wczoraj, a jutro to twój czarny płaszcz w Czwartym Wymiarze, kiedy tak intensywnie otwierasz mi skórę. Słyszę za sobą kroki, kocie i długie, ale to tylko podmuch wiatru, bezpański i wieczny.Czasem z Tobą, ale bez Ciebie, czuję się jak Hagia Sophia, taka otwarta i świeża, z każdą wyjątkową cegiełką. Jednak przeciw wszystkiemu i mimo wszystko musisz mnie zostawiać w tyle. Przestaję oddychać, gdy wspominam jej słowa. Kochanie, przeżyjesz w życiu wiele miłości, ale tylko ta jedna jedyna będzie najgłębsza, bo zakazana.
"Nowy wiek sączy się jak budyń czekoladowy. Gęstą masą nie chce wyłonić rzeczywistości głów. Nie martw się, nie mam zwyczaju tracić wiary, ale dni są puste. Muszę sklejać je w tygodnie i miesiące, by dobrnąć do dna."
Jak zwykle, uwodzisz słowem.