Każdego ranka będę wyrzucać do kosza wszystkie niezjedzone lęki, które świt serwuje na śniadanie.
Czy to już finał, mój Drogi? Czy starczy mi jeszcze wdechów na gasnącym wydechu, by pokonać tę odległość nie większą niż dwa kroki, co nieprzerwanie - jak dzieliła, tak dzieli nas. Może już na wieczność i nie pozostanie nam nic innego, jak odmówić pacierz i przeżegnać te niekończące się pożegnanie: Na wieki wieków. Amen
Czy to już finał, mój drogi? Tak bardzo nie lubię przegapiać szczęśliwych zakończeń, których nie jestem udziałem. Ktoś musi wyszydzić szczęście nierealnych ludzi. Bo jeszcze jakiś człowiek z krwi i resztek kości pomyśli, że bajki zstąpiły z boskiej wysokości, by taplać się w błocie ludzkiego nieszczęścia, ludzkich słabości, ludzkich żalów i ludzkiej próżności.
Liczę, że Cię przetrzymam, przechodzę. Podobno przechodzone przeziębienia trwają dłużej niż leczone. Może chcę, żebyś trwał o ten tydzień dłużej.
Liczę, że nie wytrzymasz, że nie przejdę Ci bez żadnych komplikacji i że nie nabierzesz na mnie odporności.
Czy, to już finał, mój Drogi? Przegapiliśmy. Napisy końcowe. Zapowiadają drugą cześć za tydzień o tej samej porze.
Każdej nocy będę wyrzucać do kosza wszystkie niezjedzone namiętności, które zmrok serwuje na kolację.
Nie daruję tym razem interpunkcji. To trzeci tekst niedopracowany pod tym względem. Sugeruję na przyszłość pochylić głowę nad podręcznikami, zasięgnąć rady kogoś, kto nie ma z tym problemu, bądź przysłać mi mailem do korekty, zanim wrzucisz na portal. Co to ma znaczyć? Od Ciebie będę wymagać więcej, skoro piszesz dość dobre teksty. Niech one będą lepsze.
Poprawiasz sama, czy tym razem jeszcze mam wskazać, co należy uzupełnić, bądź wyrzucić?
"Czy, to już finał mój Drogi?" - bez przecinka po czy, przecinek po finał. Dotyczy wszystkich tych zdań.
"by pokonać tą odległość nie większą niż dwa kroki co nieprzerwanie- jak dzieliła tak dzieli nas… może już na wieczność i nie pozostanie nam już nic innego, jak odmówić pacierz i przeżegnać te niekończące się pożegnanie" - "tę" nie "tą", przecinek po "kroki", "dzieliła"; bez drugiego "już". W ogóle długie to zdanie.
"u d z i a ł e m" - może wyróżnić kursywą, bo w takiej postaci nie wygląda ciekawie
"niż te leczone" - bez "te", bo w następnym zdaniu znowu "ten"
"Może chcę żebyś trwał o ten tydzień dłużej" - przecinek po "chcę"
"Ci bez żadnych komplikacji i, że nie nabierzesz na mnie odporności. " - bez przecinka po "i"
"Każdej nocy, będę wyrzucać" - bez przecinka
Usuń też te myślniki przed "Czy..."
"nieprzerwanie- jak dzieliła" - spacja po "nieprzerwanie"