Nie warto ignorować spotkań rady mieszkańców kamienicy.
Nieobecni nie mają racji. Nieobecni dostają, wyglądając przez okno, serca palpitacji.
Ale polećmy z tym serca żalem od początku. Budynek się sypie; dziurą w podłodze balkonu ostatnio wyleciało dziecko.
Urząd Miasta bezradnie rozkłada ręce. Konserwator biorąc długopis, jak mikrofon, w rękę:
To nie zabytek, to socprzeżytek!
Znikąd pomocy, a tynk odpada. Jednak rzeźnikowi spod 4 zapala się żarówka: moja masarnia szuka dla reklamy nowych przestrzeni, może po zawieszeniu baneru los naszych ścian się odmieni? Motyw przewieszenia ogromnej siatki z wizerunkiem wesołej świni przez całą elewację spotkał się z gigantycznym entuzjazmem społeczności.
To nic, że wszystkie okna prosiak zasłania; ma on nam na remont pieniądze do oddania!
Cóż, że umowę na 5 lat ktoś spisał, najwyżej balkon będzie na poręczy wisiał.
Teraz proszę o chwilę nieuwagi. Będzie patetycznie. Wygladam przez okno, rozpościera się przede mną gęsto zapunktowany krajobraz. W neoimpresjonistyczny ton uderzam. Ta-ram! To nie tramwaj, to czerwony li tylko obłok! Dupa. Nic nie widzę, bo moje okienko, akurat wpasowało w błoto, w którym ten uroczy marketingowy świniak się tapla.
Kilka sugestii:
"Konserwator biorąc długopis, jak mikrofon, w rękę" - "Konserwator, biorąc długopis jak mikrofon w rękę"
"spod 4 zapala" oraz "na 5 lat" - liczebniki raczej słownie
"Motyw przewieszenia ogromnej siatki z wizerunkiem wesołej świnii przez całą elewację spotkał się z gigantycznym entuzjazmem społeczności" - 'świni' bez drugiego i. Sugeruję zmianę szyku:
"Motyw przewieszenia - przez całą elewację - ogromnej siatki z wizerunkiem wesołej świni spotkał się z gigantycznym entuzjazmem społeczności"
"pieniadze" - 'ą'
"ktos" - 'ś'
"Wygladając przez okno rozpościera się przede mną gęsto zapunktowany krajobraz" - "Wyglądając przez okno, widzę rozpościerający się przede mną, gęsto zapunktowany krajobraz"
"Dupa. Nic nie widzę, bo moje okienko, akurat wpasowało w błoto..." - tu mogłaby wyjść fajna gra słów, gdyby zamienić błoto na tyłek, np. "Dupa. Nic nie widzę, bo moje okienko akurat wpasowało się w tyłek uroczego marketingowego świniaka, który tapla się w błocie."
Sugeruję wypowiedzi konserwatora i rzeźnika dać w cudzysłów.
Pozdrawiam.
"świnii" - "świni"
"Wygladając przez okno rozpościera się przede mną gęsto zapunktowany krajobraz" - to zdanie nie jest poprawne. I przecinka brakuje. Spójrz do komentarza powyżej i zastanów się jeszcze raz nad nim.
Dzięki.
Dzięki za cierpliwość.