Literatura

antonimy. część II (opowiadanie)

szklanka.

 

 

Żeby odnaleźć w swoim życiu punkt G i permanentnie na niego naciskać, ugniatać i penetrować. Żeby osiągnąć orgazm doskonały. Orgazm intelektualny, fizyczny, emocjonalny. Albo w ostateczności jakikolwiek. Trzeba być dla siebie dobrym. Właśnie dlatego wciąż szukał. Próbował łączyć zaistniałe sytuacje, odróżniać elementy, cząstki składowe, selekcjonować wydarzenia ważne, mniej ważne i całkowicie nieistotne. Wierzył, że na końcu pojawi się całość idealna. Wyskoczy zupełnie niespodziewanie zza rogu z zaskakującym okrzykiem a ku ku! Całe życie w oczekiwaniu na jedno pieprzone a ku ku!

O każdym potencjalnym a ku ku starał się wiedzieć jak najwięcej. Wyczekiwał pod oknami kamienic, apartamentów, domków jedno i wielorodzinnych, bloków bez duszy, ale za to z monitoringiem i ochroną.

 

 

 

 

To była jedna z tych kuriozalnych rozmów, kiedy pytam cię co słychać chociaż naprawdę kurewsko nie chcę usłyszeć odpowiedzi. Nie obchodzi mnie puste a wszystko po staremu a u ciebie. I ciebie tez to wcale nie obchodzi czy cierpię na hemoroidy, raka prostaty i czy moja żona choruje na serce. I czy w ogóle mam żonę. Tylko co za pogoda, co za ludzie, co za czasy.

 

Piło się wódę. Chlało się wódkę, popijało się herbatą, rzygało się i spało we własnych wymiocinach. Kolorowe kłamstwa są smaczniejsze.

Na urodziny kupiłem synowi malowankę. Kończył 6 lat. Nigdy nie kończył obiadów. Na urodziny kupiłem synowi malowankę. I mój syn owszem, namalował cztery pięknie pokolorowane trumny. I nigdy nie wyszedł za linię. A kiedy cieszył się, że wracam z pracy to było moje najpiękniejsze w życiu a  ku ku. Do dziś nie mogę go znaleźć.

 

 

 

Nerwowym gestem zaczął przeliczać zawartość pocerowanej skarpetki.


dobry 5 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
oli 15 stycznia 2010, 01:24
Właśnie zostałam Twoją fanką.
Chciałoby się przeczytać całą książkę napisaną w taki sposób. Jest część III?
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 17 stycznia 2010, 12:51
Ładnie skomponowane - wprowadzenie, rozwinięcie (w 1.os.lp.) i zakończenie/puenta (znów w 3.os.). Namolne powtarzanie również przypadło mi do gustu. Takie w stylu "istotą poezji jest nie tyle zasadność / co bezzasadność napomknień i powtórzeń." Myślę, że tytuł tutaj wiele sugeruje. Powtórzenia i tytuł. Tytuł i powtórzenia.
Michał Domagalski
Michał Domagalski 16 stycznia 2013, 11:38
"Kończył 6 lat. Nigdy nie kończył obiadów."

Konsekwentnie, jeżeli chodzi o poetykę. Urzeka pomysł i poszczególne frazy. Podobnie jednak jak w jedynce brak tu dbania o czytelnika. Może nadać temu mniej szarpanego wyrazu?
przysłano: 14 stycznia 2010 (historia)

Inne teksty autora

antonimy (7)
Karolina J.
antonimy(5)
szklanka.
antonimy(4)
szklanka.
antonimy(3)
szklanka.
psychomachia
szklanka.
budyzm
szklanka.
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca