zasłyszane

Kuba Nowakowski


- Pan w jakiej sprawie?

- Chciałbym odebrać wyniki wymazu.

- Kał, gardło, czy pochwa?

- To mają być moje wyniki, więc chyba nie myśli pani, że…

- Kał, gardło, czy pochwa? Kiedy było robione? Nazwisko?

- Wczoraj. Miśniak. Wymaz z pochwy… oczywiście.

- Miśniak… Miśniak… nie ma w pochwach.

- Pewnie, że nie ma, do cholery! Czy ja wyglądam na kobitę?

- Panie, nijak pan nie wyglądasz… Nie oglądał pan Drzyzgi ostatnio? Jakie tam dziwolągi przychodzą, panie…

- Już dobrze, proszę o wyniki, śpieszę się.

- Jeden taki, też się śpieszył i teraz na Powązkach leży. Wpadł pod konia.

- Jak to pod konia?

- Bo to za rozbiorów było. Wtedy tylko konie mieli. I muły, osły… takie tam, a u beżowych to wielbłądy.

- Bardzo ciekawa historia, ale czy mogę dostać ten pieprzony świstek?

- Kał czy gardło? Pewnie kał, bo w gębie to pan mocny jesteś…

- Gardło! Dawaj papier!

- O jest, Miśniak. Pleśniawki pan masz… Jeden taki, też miał pleśniawki i…

- Wiem, pewnie na Powązkach leży….

- Nie… na Bródnie.

- Do widzenia.

- No, nie wiem, nie wiem…

Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Opowiadanie · 4 marca 2010
anonim