Mój świat za lustrem

ingrid_broxx

 

Mój świat za lustrem....
Utracony raj ze starych fotografii o zapachu świeżo upranej powleczki na poduszki, pełen filcowych myśli, tak miękkich jak plusz Kubusia Puchatka.
Kolejny rok spędzony na dworcowej stacji, pomyliłam perony i znowu spóźniłam się na pociąg(to przez ten niebieski zegar na Twojej ścianie, ten który za głośno tyka... nigdy nie lubiłam niebieskiego...przecież wiesz). Może ten był tym ostatnim? Szanse uciekają, nie czekają aż z nich skorzystam, aż się zdecyduję, aż rozważę te wszystkie: nie za i nie za przeciw.
 
Tylu ludzi potrzebuje, tylu ludzi czeka, a bilety już kwartał na przód wyprzedane. 
-Dziękuję ja postoję: niestety, miejsc stojących również brak.
A więc snuję się z miejsca na miejsce, od nieczynnych kas, poprzez zepsute ruchome schody do śmierdzących dworcowych szaletów. Wszędzie ludzie, wszędzie czyjś strach, wymięte sumienia, ciała pełne pokory i serca bez barw.
Takie jest życie, taki jest ten świat: pełen bezsensownych istnień, nieodebranych połączeń i nocnych napadów szału.
 
Mój świat za lustrem....
Parszywe gwiazdy, wytwory fantazji i wieczne pióra z urwanymi stalówkami.
Kartki papieru, a na nich plączą się słowa gromadzone latami.
Strumień zimnej wody zmywa ze mnie nocną rzeczywistość .
Znów odpruwam nici, zszywające moje usta, znów uciekam przed spadającym niebem, znów oddaję cząstkę siebie nie dostając nic w zamian.
Wiosna, lato i co tydzień porządki w szafie, to nic nie da, nic nie zmieni, jedynie kolejność rzeczy zostanie naruszona lecz jej stan pozostanie bez zmian. Pedantom wydaje się, że organizując miejsca w których żyją („ten wagon sypialny”) zorganizują całe swe życie. Niestety starcie kurzy i poukładanie swetrów kolorami, to nie wszystko. Kobietom wydaje się, że wystarczy zmienić fryzurę, a wtedy wszystko ulega zmianie na lepsze.
 
Tak mało widzimy, tak mało chcemy dostrzec.
Zobacz!ja patrzę na Ciebie, czy mnie widzisz?
ingrid_broxx
ingrid_broxx
Opowiadanie · 27 kwietnia 2010
anonim
  • Marta
    "Wszędzie ludzie, wszędzie czyjś strach, wymięte sumienia, ciała pełne pokory i serca bez barw.'. ... itp .. przemawiaja do mnie Twoje poetyckie releksje o życiu . Przeczytałam tekst z zainteresowaniem , ale zakończenie ? ..dla mnie.. zbędne

    · Zgłoś · 14 lat
  • tirith
    "Znów odpruwam nici, które zszywające moje usta" - tu mi coś zgrzyta, usunęłabym "które", albo zmieniła formę "zszywające",
    poza tym podoba mi się. może zakończenie za bardzo dopowiada, ale to już kwestia gustu...

    · Zgłoś · 14 lat
  • ingrid_broxx
    o dziękuję Tirith, miało być bez "które". Pisząc, zapomniałam skasować :)
    A zakończenie, miało być oderwane. Oddawało mój ówczesny nastrój.

    · Zgłoś · 14 lat